Share to: share facebook share twitter share wa share telegram print page

Bitwa pod Gdowem

Bitwa pod Gdowem
Powstanie krakowskie
Ilustracja
Bitwa pod Gdowem,
obraz olejny Mieczysława Wątorskiego
Czas

26 lutego 1846

Miejsce

Gdów

Terytorium

Królestwo Galicji i Lodomerii

Przyczyna

marsz powstańców na Bochnię

Wynik

porażka powstańców

Strony konfliktu
powstańcy krakowscy Cesarstwo Austrii
Dowódcy
Jakub Suchorzewski Ludwig von Benedek
Siły
380 powstańców:
  • 260 kosynierów i niewielka liczba strzelców,
  • 120 tzw. krakusów
667 żołnierzy:
Straty
154 zabitych
59 jeńców[2]
  • 2 szwoleżerów austriackich na krótki czas wziętych do niewoli[3]
  • koń ranny w nogę (kolano)[4]
Położenie na mapie Polski w 1796
Mapa konturowa Polski w 1796, na dole po lewej znajduje się punkt z opisem „miejsce bitwy”
Ziemia49°54′26″N 20°11′55″E/49,907222 20,198611
Kosynierzy krakowscy, rys. Michał Stachowicz
Pomnik kobiety ("Matka Ojczyzna") i orła ("Powstaniec "Krakowski") autorstwa Wojciecha Samka na kopcu powstańców w Gdowie
Cmentarz wojenny nr 375 – Gdów
Po prawej: kopiec powstańców krakowskich usypany w 1906

Bitwa pod Gdowem – starcie zbrojne mające miejsce 26 lutego 1846 roku w rejonie Gdowa w czasie powstania krakowskiego, zakończone klęską oddziałów powstańczych (szlachta i chłopi-kosynierzy) w walce z oddziałami armii austriackiej wspieranymi przez chłopów-ochotników.

Geneza

Po opanowaniu Krakowa przez powstańców, wojsko austriackie, oraz austriaccy urzędnicy opuścili Wieliczkę. Trwały w tym czasie mordy dokonywane w ramach rabacji chłopskiej. Mieszkańcy Wieliczki w obawie o swoje bezpieczeństwo wysłali delegację do Krakowa z prośbą o wsparcie i ochronę przed zbuntowanym chłopstwem. Zorganizowano więc w Krakowie naprędce oddział składający się z przypadkowych ochotników, którzy wyrazili chęć wzięcia udziału w wyprawie. Zebrało się około 100 ludzi piechoty i 80 krakusów pod dowództwem Jakuba Suchorzewskiego, który był świeżo mianowanym pułkownikiem powstańczym. W potyczce uczestniczył Ludwik Mazaraki, jeden z organizatorów powstania[5].

Nocą z 24 na 25 lutego 1846 powstańcy zajęli Wieliczkę. Przejęli przy tym kasę salinarną w wysokości około 120 tys. złotych reńskich. Z tej kwoty na potrzeby wojska Suchorzewski wziął 9000 złr. Natomiast 100 tys. złr. odesłano do Krakowa. Rozpoczęto też werbunek ochotników. Uzbrajano ich w osadzane na sztorc kosy i naprędce wyrabiane lance. Ze stajni salinarnych i prywatnych zabrano konie pod nowych krakusów.

Do powstańców doszły plotki, że w Bochni wśród Austriaków panuje paniczny strach z powodu rewolucji w Krakowie, dodatkowo powiększony przez zbiegów z Wieliczki. Suchorzewski myśląc, że Bochnię zajmie równie łatwo jak Wieliczkę postanowił opanować ją jak najszybciej. Oddział wzmocniony o świeżych ochotników liczący 350-380 powstańców wyruszył 25 lutego o godzinie 5 po południu. Zatrzymali się na noc w Łazanach. W nocy kilku ochotników zdezerterowało.

Tuż przed bitwą

26 lutego z rana zabębniono na pobudkę i oddział ruszył w dalszą drogę w kierunku Gdowa. Przechodzili oni przez tereny gdzie już na dużą skalę swoje zbrodnie dokonywało zbuntowane chłopstwo. Suchorzewski wysłał do Gdowa przednie plutony jazdy. Znajdowało się tam wtedy sporo zbuntowanego chłopstwa i sześciu austriackich szwoleżerów, z których dwóch udało się schwytać. Zbuntowani chłopi natomiast rozbiegli się i uciekli za most na Rabie. Po czym most ten zabarykadowali wozami i drewnem.

O 9 rano do Gdowa dotarły główne siły powstańcze. Wysłano patrole krakusów, aby obserwowały most i pobliskie drogi. Reszta powstańców natomiast rozgościła się w karczmie i pobliskich zabudowaniach. Duża część powstańców włóczyła się po wsi w poszukiwaniu żywności.

Dwór w Gdowie był już w tym czasie zrabowany i zniszczony przez zbuntowanych chłopów. Suchorzewski pojechał więc ze swym szefem sztabu Milszewskim i kilku oficerami na folwark Zagaje na śniadanie i dla narady co dalej robić. Wzięci do niewoli Austriacy zeznali bowiem, że podpułkownik Ludwig von Benedek z całym garnizonem bocheńskim zamierzał wyjść rano do Gdowa i za chwilę może być tutaj spodziewany. Plotki o możliwości łatwego zdobycia Bochni okazały się fałszywe.

Bitwa

Dowódca austriacki Benedek, wziął ze sobą 495 żołnierzy piechoty i 172 jezdnych i z nimi wyruszył w kierunku Gdowa. W czasie przemarszu do wojsk austriackich przyłączało się zbuntowane chłopstwo głównie z wsi Marszowic, Nieznanowic i Pierzchowca (późn. Pierzchowa). Benedek obawiał się, że pijane chłopstwo może mu przeszkadzać w działaniach wojennych. Wysłał więc cały tłum wiejski z dodaniem plutonu piechoty i 10 szwoleżerami w pola na swoje prawe skrzydło, dla obejścia Gdowa i zaczepienia lewej flanki powstańców. Całą piechotę, poprzedzoną tyralierami wysłał gościńcem dla zajęcia wsi. Szwoleżerzy austriaccy zostali z tyłu.

Piechota austriacka ujrzawszy krakusów na czatach poczęła do nich strzelać. To tak strwożyło powstańców, że zaczęli oni w popłochu uciekać do Gdowa. Odgłos wystrzałów sprawił, że krakusi opuścili karczmę i wsiedli na koń. Brak było jednak dowódców, którzy by nimi pokierowali. Wszczął się w Gdowie popłoch tak, że wszyscy zaczęli uciekać. Panika osiągnęła taki poziom, że na gościńcu był taki ścisk, że krakusi spadali z koni i spychali się wzajemnie do przydrożnych rowów. To jednak głównie krakusom udało się uniknąć pogromu.

Piechota austriacka weszła do wsi i dała dwie salwy do powstańców. Strzelcy powstańczy oddali tylko około 30 chybionych strzałów, po czym zaczęli rzucać broń i uciekać w pole, lub chować się po strychach, piwnicach i dołach. Austriacki manewr oskrzydlający się powiódł i odciął powstańczej piechocie drogę ucieczki. Kosynierzy nie mając gdzie uciekać zbili się w kupę pod murem cmentarza. Tam zostali obskoczeni ze wszystkich stron przez kilkuset zbuntowanych chłopów. Powstańcy widząc beznadziejność sytuacji rzucili na ziemię kosy i na kolanach błagali o litość. Zbuntowane chłopstwo rzuciło się na bezbronnych i wymordowało ich. Następnie zaczęto przeczesywać wieś w poszukiwaniu ukrywających się powstańców. W końcu żołnierze austriaccy sami zaczęli bronić schwytanych powstańców przed zbuntowanymi chłopami i dzięki temu część z nich ocalała.

Zamordowanych 154 powstańców pochowano w trzech dołach pod murem cmentarza. Do niewoli wzięto 59 powstańców, z których część później zmarła wskutek odniesionych ran. Według relacji Benedeka i kilku ocalonych powstańców część oficerów i żołnierzy austriackich broniła powstańców przed zbuntowanym chłopstwem i tylko dzięki temu przeżyli. Choć później w niewoli nie obchodzono się z nimi najlepiej.

Benedek w oficjalnym sprawozdaniu meldował później, że po stronie wojska austriackiego nie było żadnego zabitego, ani rannego. Jedynie dwóch szwoleżerów na krótki czas trafiło do polskiej niewoli. Raportował też o tym, że jeden koń oficera sztabowego został ranny w kolano[4].

Niedługo później Austriacy bez przeszkód zajęli Wieliczkę.

Suchorzewski podczas starcia nie pojawił się na placu boju, tylko uciekł z kasą powstańczą. Został później rozpoznany w Paryżu. Polska emigracja zażądała wtedy od niego rozliczenia się z pieniędzy. Część z nich zwrócił.

Przypisy

  1. Józef Tadeusz Louis, Kronika rewolucyi krakowskiej w roku 1846, Kraków 1898, s. 145.
  2. Józef Tadeusz Louis, Kronika rewolucyi krakowskiej w roku 1846, Kraków 1898, s. 147.
  3. Józef Tadeusz Louis, Kronika rewolucyi krakowskiej w roku 1846, Kraków 1898, s. 142.
  4. a b Józef Tadeusz Louis, Kronika rewolucyi krakowskiej w roku 1846, Kraków 1898, s. 154.
  5. Michał Czajka: Leksykon historii Polski. Warszawa 1995, s.459.

Bibliografia

  • Mała Encyklopedia Wojskowa, 1967, Wydanie I.
  • Jerzy Zdrada, Historia Polski 1795-1914, Warszawa 2007.
  • Julius Kreipner, Geschichte des K.und K.Infanterie-Regimentes Nr. 34 für immerwährende Zeiten Wilhelm I. Deutscher Kaiser und König von Preussen, 1733–1900, Koszyce 1900.
  • Józef Tadeusz Louis, Kronika rewolucyi krakowskiej w roku 1846, Kraków 1898.
  • Michał Czajka, Marcin Kamler, Witold Sienkiewicz, Leksykon historii Polski. Wiedza Powszechna, Warszawa 1995.
Kembali kehalaman sebelumnya