Finał Pucharu Polski w piłce nożnej 1998
Finał Pucharu Polski w piłce nożnej 1998 – mecz piłkarski kończący rozgrywki Pucharu Polski 1997/1998 oraz mający na celu wyłonienie triumfatora tych rozgrywek, który został rozegrany 13 czerwca 1998 roku na Stadionie Miejskim w Poznaniu pomiędzy Amicą Wronki a Aluminium Konin. Po zwycięstwie po dogrywce 5:3 trofeum po raz 1. wywalczyła Amica Wronki, która uzyskała tym samym prawo gry w kwalifikacjach Pucharu Zdobywców Pucharów 1998/1999. TłoW sezonie 1997/1998 Amica Wronki występowała w pierwszej lidze, zaś Aluminium Konin w drugiej. Amica zajęła w lidze siódme miejsce[1], a Aluminium zajęło drugie miejsce w tabeli grupy zachodniej, ulegając jedynie Ruchowi Radzionków[2]. W owym czasie sponsorowany przez lokalną hutę klub z Konina był dobrze sytuowany finansowo, a jego zawodnikami byli m.in. Artur Bugaj, Andrzej Jaskot i Piotr Czachowski[3]. Amica grę w Pucharze Polski rozpoczęła od 1/16 finału, pokonując wówczas na wyjeździe 3:1 po dogrywce Pogoń Świebodzin. W 1/8 finału wronieccy zawodnicy pokonali u siebie obrońcę trofeum, Legię Warszawa 3:0. W ćwierćfinale Amica wygrała na wyjeździe 2:1 z GKS Bełchatów po dogrywce, a w półfinale także po dogrywce wygrała 3:1 z Górnikiem Zabrze. Aluminium natomiast rozpoczęło grę w Pucharze Polski od drugiej rundy, odnosząc wówczas wyjazdowe zwycięstwo 3:0 nad Chemikiem Bydgoszcz. W trzeciej rundzie piłkarze klubu pokonali na wyjeździe 4:1 Flotę Świnoujście, a w 1/16 finału ograli w Koninie 2:0 Wisłę Kraków. 1/8 finału zakończyła się domowym zwycięstwem 2:1 nad Odrą Wodzisław Śląski, a w ćwierćfinale piłkarze z Konina wygrali u siebie 1:0 z GKS Katowice. W półfinale Aluminium rozegrało u siebie spotkanie z Polonią Warszawa, w którym padł remis 0:0, a w rzutach karnych triumfowali gospodarze 7–6[4]. MeczMecz finałowy odbył się 13 czerwca 1998 roku o godzinie 17:30 na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Sędzią głównym spotkania był Marek Kowalczyk. Na początku spotkania przewagę uzyskali gracze Aluminium, a w 17. minucie pierwszą bramkę zdobył Tomasz Wojciechowski[3]. Następnie sędzia nie podyktował rzutu karnego za faul na Andrzeju Jaskocie[5]. W 33. minucie na 2:0 podwyższył Piotr Czachowski, a dwie minuty później pierwszą bramkę dla Amiki zdobył Andrzej Przerada. Następnie Kowalczyk rozpoczął sędziowanie na niekorzyść Aluminium, m.in. karząc graczy klubu kontrowersyjnymi żółtymi kartkami. W 44. minucie, po faulu Damiana Augustyniaka na Radosławie Bilińskim, rzut karny wykorzystał Paweł Kryszałowicz, strzelając na 2:2. Do przerwy wynik nie zmienił się[3]. Konińscy piłkarze, odnosząc wrażenie, iż mecz jest niesprawiedliwie sędziowany, w przerwie odmówili wyjścia na drugą połowę. W związku z tym przerwa w meczu wydłużyła się[5][6]. W 2009 roku Paweł Kryszałowicz powiedział, że według jego wiedzy piłkarze Amiki i Aluminium w przerwie licytowali się o kupno meczu, jednak Andrzej Jaskot w wywiadzie dla TVP Sport stanowczo odrzucił taką wersję[5]. W 75. minucie meczu po składnej akcji na 3:2 dla Aluminium gola zdobył Artur Bugaj. W 78. minucie spotkania drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Andrzej Jaskot za to, że nie odsunął się na przepisową odległość w momencie wykonywania rzutu wolnego przez Amikę. W 88. minucie Amica wyrównała wynik za sprawą bramki Dariusza Jackiewicza. W dogrywce dwa gole dla Amiki zdobyli Tomasz Sokołowski II i Grzegorz Król i spotkanie zakończyło się wynikiem 5:3[3]. Szczegóły meczu
Po meczuNieobiektywne sędziowanie w trakcie meczu zarzucali Kowalczykowi komentatorzy – Janusz Basałaj i Edward Durda[6], a po meczu m.in. trenerzy Adam Topolski i Janusz Białek, działacze: Bolesław Krzyżostaniak i Edward Potok oraz wojewodowie: Stanisław Tamm, Maciej Musiał i Ireneusz Michalak[3]. Z drugiej strony Michał Listkiewicz stwierdził, iż sędzia miał „gorszy dzień”, ale odparł zarzuty, jakoby spotkanie było rozegrane w sposób nieuczciwy[5]. Trener Aluminium Jerzy Kasalik pochwalił swoich piłkarzy oraz wypowiadał się krytycznie na temat pracy sędziego[3]. Mimo to obserwator meczu Alojzy Jarguz wystawił sędziemu za spotkanie notę 8/10 i nie stwierdził żadnego błędu Kowalczyka[6]. Polski Związek Piłki Nożnej ukarał Kowalczyka trzymiesięcznym zakazem sędziowania[3]. Wydział Dyscypliny związku orzekł, że Kowalczyk podczas spotkania popełnił szesnaście rażących błędów[5]. Aluminium bezskutecznie domagało się powtórzenia meczu, zwracając się w tej kwestii do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i ministra sportu Jacka Dębskiego[7]. W książce „Spowiedź Fryzjera” do ustawienia meczu przyznał się Ryszard Forbrich. Podczas zeznań w prokuraturze w 2009 roku wersję tę potwierdził Paweł Kryszałowicz dodając, iż sędzia został przekupiony kwotą 150 tysięcy złotych[3]. Za triumf w Pucharze Polski Amica otrzymała nagrodę finansową w wysokości pół miliona złotych[8]. Przypisy
|