Mistrz (bohater literacki Świetlickiego)
Mistrz – bohater literacki Marcina Świetlickiego, który pojawił się po raz pierwszy w opowiadaniu Kotek (w antologii „Trupy polskie”, 2005), następnie np. w powieściach: Dwanaście z 2006 r., Trzynaście z 2007 r., Jedenaście z 2008 r. oraz Orchidea z 2009 r. oraz w opowiadaniach napisanych wraz z Gają Grzegorzewską i Irkiem Grinem. Ponownie pojawił się w opowiadaniu Plus nieskończoność z 2011 r., zamieszczonym w zbiorze Powieści z tego samego roku[1][2]. W tym opowiadaniu mistrz[a] jest równocześnie narratorem[3]. CharakterystykaMistrz jest bohaterem trylogii detektywistycznej, sam będąc detektywem. W praktyce jest to jednak jego działalność poboczna. W gruncie rzeczy mistrz nie zajmuje się niczym konkretnym, spędzając czas głównie na spotkaniach w knajpach[2]. Są to głównie krakowskie knajpy Zwis, Dym, Piękny Pies i Biuro. Gdy jest z wizytą w Warszawie, odnajduje knajpę o podobnym charakterze[4]. Jest byłą gwiazdą serialu sensacyjnego z lat 70. XX wieku, Mały mistrz na tropie, gdzie grał dziecięcego bohatera pomagającego Milicji Obywatelskiej. W czasie trwania fabuły powieści po jego dawnej sławie niewiele zostało, a on sam jest człowiekiem przegranym. Ta sytuacja go definiuje, a on sam owo przegranie w pewnym stopniu pielęgnuje[2], będąc zgorzkniałym ironistą[3], któremu nic się nie chce robić[5], podczas gdy sprawy kryminalne rozwiązują się mimochodem[6]. Jest alkoholikiem i mizantropem[5]. Spekulacje dotyczące pierwowzoruPo wydaniu kolejnych książek o mistrzu pojawiły się spekulacje na temat pierwowzorów poszczególnych postaci, w tym głównego bohatera. W reakcji na to Świetlicki w notce odautorskiej w ostatniej książce trylogii deklaruje, że wszystkie postacie są fikcyjne[7]. Podkreśla to również we wstępie do Powieści[1]. Ze względu na podobieństwo poglądów wygłaszanych przez mistrza oraz realiów, w których się obraca, do sytuacji podmiotu lirycznego wierszy Świetlickiego, wysuwana jest teza, że mistrz jest jego uzupełnieniem[2], radykalizacją[6] czy też autoparodią[3]. Za ostatnią opcją przemawiają za również pewne zniekształcone paralele między biografią Świetlickiego a mistrza[3]. Sam Świetlicki twierdzi, że o ile na początku było to do pewnego stopnia prawdą, później starał się kreować mistrza na mniej podobnego do swojego podmiotu lirycznego[8]. Mimo to tezy, że mistrz jest przejaskrawionym portretem samego Świetlickiego pojawiają się wśród czytelników[4][6][8], a Świetlicki przyznaje, że przynajmniej pod pewnymi względami jest on mu bliską postacią[8]. Zdaniem Jasia Kapeli pomieszanie fikcji z realizmem jest grą Świetlickiego z czytelnikami, którzy zostaną oszukani, zbytnio utożsamiając mistrza z autorem[4]. Według Grzegorza Tomickiego mistrz to alter ego Świetlickiego jako jego stereotypowe wyobrażenie wykreowane przez fanów jego wierszy i piosenek[5]. Uwagi
Przypisy
|