3. Mistrzostwa świata w saneczkarstwie – zawody saneczkarskie, które odbyły się w dniach 1–2 lutego 1958 w miejscowości Krynica. Były to pierwsze zorganizowane w Polsce mistrzostwa świata w saneczkarstwie. Jedynie para Niemców Josef Strillinger / Fritz Nachmann w konkurencji dwójek zdołała obronić tytuł mistrzów świata. Wśród multimedalistów najlepszym okazał się Ryszard Pędrak, który zdobył dwa medale (srebrny i brązowy).
Dziennikarz sportowy Bogdan Tuszyński w publikacji pt. „Skok pod chmury i zza... chmur” tak opisał czwarty, decydujący ślizg Jerzego Wojnara w jedynkach na tych mistrzostwach[3]:
Dwa odepchnięcia butami i płozy poczuły lód. Prawą ręką trzyma pętlę, w miarę mocno, w miarę elastycznie, z ogromnym wyczuciem. Lewa ręka Polaka oparta jest o wzdłużnicę. (...) Krótka prosta już pokonana. Jeździec wyciąga się do tyłu, kładzie na sankach. Tor na razie jest równy i gładki. Miękkie wejście w prawy wiraż i znów kawałek prostej. Sanki spadają w dół coraz szybciej. 80 km/h. (...) Muldy. Jakieś maleńkie kawałki lodu wystające ponad powierzchnię toru. Sytuacja już opanowana. Sanki znów trafiły w główne koryto toru. (...) Skręt w prawo, minimalny, mała odbitka i już duży wiraż krynickiego toru. Teraz trzeba przejść do pozycji siedzącej. Prawa ręka Wojnara znów mocniej i bardziej zdecydowanie przyciska pętlę. (...) Idealne wejście i wyjście z wirażu. Miał szczęście. Płozy ani przez moment nie trafiły na śnieg, nie straciły świetnego poślizgu. (...) Długa prosta. Szybkość się zwiększa. Znów szum w uszach, kilka esów bez band... Wojnar bierze je bardzo delikatnie. Krótka prosta i za chwilę skręt w prawo. To wiraż zwany popularnie „łuną”. (...) W odpowiednim momencie zmienia teraz kierunek sterowania i znów sanki spadają w dół do mety z szybkością przekraczającą „setkę”. (...) Kilkadziesiąt metrów prostej. Nogi Wojnara silnie cisną teraz na płozy sanek. (...) Ostatnia prosta i ... meta. Stanęły wskazówki zegarów. (...) Nie zdążył jeszcze zdjąć kasku i gogli. Podają czas. Doskonały 1:16,7. Austriak Frosch miał 1:18,0, a różnica między dwoma wielkimi konkurentami przed tym ostatnim wieczornym ślizgiem wynosiła tylko 0,2 sekundy. (...) Wojnar jest mistrzem świata.
Bogdan Tuszyński, „Skok pod chmury i zza... chmur”
Zarówno o przygotowaniu, jak i o przeprowadzeniu mistrzostw świata muszę się wyrazić w samych superlatywach. Obserwowałem te przygotowania od dłuższego czasu – dziś mogę tylko powiedzieć, że rezultat przeszedł oczekiwania. Polscy saneczkarze zrobili na krynickim torze wielką niespodziankę. Znam waszych zawodników od 1953 roku i obserwuje ich rozwój i postęp. Wspaniałe wyniki w mistrzostwach świata były pięknym rezultatem systematycznych treningów i wyrazem bardzo wysokiej formy. Tor krynicki w ubiegłym roku, w czasie mojej wizyty w Polsce, uznałem za jeden z najlepszych na świecie. W innych krajach używane są na razie tory śniegowe. Będziemy jednak obecnie dążyć do budowania torów szybszych, lodowo-śniegowych. Byłem głęboko wzruszony olbrzymim zainteresowaniem polskiej publiczności naszymi mistrzostwami. Na żadnej jeszcze saneczkowej imprezie nie widziałem takich wielotysięcznych tłumów. Zobaczyłem też u was, jak kapitalnie mogą współpracować władze lokalne z organizatorami imprezy i jak piękne daje to rezultaty. Polskiemu ruchowi sportowemu, a w szczególności Polskiemu Związkowi Sportów Saneczkowych składam wyrazy serdecznego uznania za tak sprawne przeprowadzenie tej wielkiej imprezy.
W mistrzostwach świata w saneczkarstwie brało udział 12 reprezentacji[7]. Każda reprezentacja mogła wystawić ośmiu mężczyzn i sześć kobiet w konkurencji jedynek oraz cztery pary w konkurencji dwójek[8].
Reprezentacje biorące udział w MŚ w saneczkarstwie 1958[9]