Modernizm w Polsce pojawił się podobnie jak na świecie jako styl architektoniczny będący odpowiedzią na problemy, których nie mogła rozwiązać istniejąca architektura i rosnące wymagania każdego człowieka dotyczące przestrzeni życiowej, higieny, estetyki. Modernizm zgodnie z ideami Le Corbusiera powinien zapewnić każdemu człowiekowi słońce, przestrzeń i zieleń, według Louisa Sullivana forma budynku powinna wynikać z jego funkcji, a zdaniem Arseniusza Romanowicza każdy budynek powinien być funkcjonalny, estetyczny i ekonomiczny. Praktycznym rezultatem historii modernizmu w Polsce jest rezygnacja w XX wieku z budowy podwórek studni, z ciasnych i niskich izb mieszkalnych znanych z dawnych wieków, z grodzenia osiedli i parków, z niewielkich przeszkleń znanych z chat wiejskich oraz z kamienic, a także z ciasnych uliczek pozbawionych kanalizacji na rzecz ulic z szerokimi chodnikami. Zaprzestano także budowy domów w pobliżu fabryk oraz wprowadzono zasadę komponowania jak największej ilości zieleni przy każdym nowym osiedlu mieszkaniowym czyli planowe zadrzewienie[1].
Rozwój w Polsce
Przed II wojną światową modernizm stanowił w Polsce styl obiektów elitarnych, takich jak wille, czy też budynków użyteczności publicznej. Jednocześnie powstało kilkanaście modernistycznych osiedli, przede wszystkim spółdzielczych (np. osiedla WSM, TOR w Warszawie). W latach 30. sceptycyzm wobec funkcjonalistycznych tendencji końca lat 20. dał się zauważyć również w Polsce – łączono formy modernistyczne z elementami nadającymi budynkom wrażenie solidności i trwałości oraz z polską sztuką ludową (np. płaskorzeźby Jana Szczepkowskiego). Architektoniczna awangarda międzywojenna w tradycyjnie profrancuskiej Polsce była bardziej pod wpływem Le Corbusiera niż niemieckiego Bauhausu[2]. Modernizm nazywano wtedy „futurystyczną architekturą” i stwierdzono, że „młodzież hołduje teraz maszynizmowi”[3].
Powojenny modernizm miał znacznie większy zasięg. Jego wielki rozkwit nastąpił od 1956–1957, później stanowił w praktyce państwowo uregulowaną wytyczną projektową dla nowych obiektów i trwał aż do końca lat 80. XX w.
Po zmianie ustroju w Polsce w 1989 obserwuje się zjawisko podkreślane przez środowiska publicystyczne oraz architektoniczne, czyli dewastowanie i oszpecanie architektury modernistycznej zarówno przedwojennej, jak i powojennej poprzez nieumiejętne, tandetne remonty prowadzone często na masową skalę nie przez architektów, lecz decydentów. Krytycy takiej działalności wskazują na zły stan wiedzy o historii architektury wśród społeczeństwa oraz prawie całkowite zapomnienie, iż modernizm doskonale cechuje zdanie amerykańskiego architekta L. Sullivana forma wynika z funkcji oraz twierdzenie wybitnej polskiej architekt J. Grabowskiej-Hawrylak, iż modernizm charakteryzuje się pięknymi, białymi fasadami i taką barwę powinno się stosować podczas remontów.
Dom Romualda Gutta, ul. Hoene-Wrońskiego 5 w Warszawie, Romuald Gutt, 1926-1928
Willa Brukalskich, ul. Niegolewskiego 8 w Warszawie, Stanisław Brukalski i Barbara Brukalska, 1927 – pierwszy przykład awangardowej, modernistycznej architektury rezydencjonalnej II Rzeczypospolitej Polskiej, inspirowany architekturą neoplastycyzmu, holenderskiego architekta Gerrita Rietvelda. Reprezentuje abstrakcyjny modernizm. Dwukondygnacyjny salon. Taras słoneczny na dachu płaskim i dwa balkony. Brak rynien (ówcześnie nowatorski odpływ wewnętrzny). Stalowy maszt flagowy na fasadzie. Neoromantyczny ogród-lapidarium. Warszawska willa została nagrodzona brązowym medalem na Wystawie Światowej w Paryżu w 1937[4].
Pawilony Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu (w większości rozebrane) 1929
Dom rodziny Lachertów, ul. Katowicka 9-11-11a w Warszawie, Bohdan Lachert i Józef Szanajca, 1929 – druga w Polsce realizacja skrajnie awangardowej architektury (tzw. awangardy prymarnej). Przykład nowatorskiej w Polsce, ponieważ spełniającej wszystkie zasady architektury nowoczesnej Le Corbusiera willi z ogrodem dla trzech rodzin, dom wyposażony jest także w taras na dachu płaskim zwany również ogrodem na dachu, każde z trzech oddzielnych mieszkań w domu ma trzy poziomy i mierzy po 150 m². Dom został uznany już w 1929 za najlepszą realizację architektury willowej ówczesnej Warszawy (prof. Lech Niemojewski). Jest to dom-transatlantyk, przedstawiający swoją formą i funkcją inspirację architektów[5][6][7].
Dom Avenariusów (Lecha Niemojewskiego), ul. Katowicka 7a w Warszawie, Bohdan Lachert i Józef Szanajca, 1938. Przeszklona klatka schodowa prowadzi na taras dachowy przykryty ażurowym daszkiem z okrągłymi otworami. Oryginalny kontrast gładkiego, białego tynku z surowym betonem i szkłem zbrojonym. Przykład purystycznego funkcjonalizmu[8].
Salon samochodowy i stacja paliw „Auto-Koncern” w Warszawie, ul. Belwederska 16, (po wojnie przebudowany), 1929-1930
Willa Antoniego i Olimpii Szyllerów w Warszawie, Wał Miedzeszyński 756, Bohdan Lachert i Józef Szanajca, 1929 – Wybitny przykład skrajnego funkcjonalizmu z nurtu purystycznego. Nawiązanie do zasad kompozycji neoplastycznych (abstrakcji geometrycznej). „Mieszkałam na okręcie” - stwierdziła córka właścicieli domu. Dom zburzono w 2002 z powodu poszerzenia ulicy[7]. Prasa ogłosiła, że pozostała tylko „dziura po legendzie Saskiej Kępy”. Zachowano jednak oryginalne, kręte schody stalowe z tarasu dachowego[3].
Willa płk. Tadeusza Iżyckiego-Hermana, al. Rolna 52, Mokotów, Warszawa, lata 30. XX w[9]. Modernistyczna willa z dużym przeszkleniem, zaokrąglonym tarasem słonecznym i okrągłym oknem była inspirowana ideą architektury okrętowej i została zburzona w 1978 z powodu budowy bloku mieszkalnego przy ul. Podbipięty.
Osiedle ZUS w Łodzi, osiedle mieszkaniowe w północnej części dawnej łódzkiej dzielnicy Górna, w północnej części obszaru SIMKurak, w kwartale ulic: Bednarskiej – Unickiej – Sanockiej – Adolfa Dygasińskiego[10]. Tworzy je 7 wielorodzinnych bloków reprezentujących funkcjonalizm w obrębie stylu modernistycznego, wzniesionych w latach 1930–32 przez Stowarzyszenie Budowlano-Mieszkaniowe Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Urząd Gminny Janów w Katowicach, ul. Szopienicka 59, arch. Tadeusz Michejda, 1931. Monumentalny, modernistyczny ratusz z wysoką wieżą zegarową wyposażoną w taras rekreacyjny na dachu płaskim zwieńczonym masztem flagowym udekorowanym metaloplastyką w stylu art déco. Dużo okrągłych okien. Na pustej ścianie wielki, efektowny napis „URZĄD GMINNY JANÓW” wykonany ze stali chromowanej w stylu art déco. Budynek uległ dewastacji po wojnie poprzez dodanie szpetnej murowanej nadbudówki nad zegarem i usunięcie masztu wraz z napisem[13][14].
Szkoła Podstawowa nr 7 w Czechowicach-Dziedzicach przy ul. Szkolnej 6, 1937. Oryginalna, swobodna gra wielkich białych brył i szkła okien wstęgowych w przestrzeni wskazuje na wybitny przykład skrajnego funkcjonalizmu z nurtu purystycznego w polskim gmachu szkolnym. Nawiązanie do zasad kompozycji neoplastycznych (abstrakcji geometrycznej)[15].
Dom Harcerza (Młodzieżowy Dom Kultury Łazienkowska), ul. Łazienkowska 7, Warszawa. Arch. Tadeusz Ptaszycki, 1938. Styl łączący funkcjonalizm nurtu corbusierowskiego ze zmodernizowanym klasycyzmem. Inspiracją jest kolej linowa na Kasprowy Wierch. Budynek wyróżnia się efektownym, dużym przeszkleniem od frontu kontrastującym z kamienną fasadą z piaskowca i bazaltu oraz z oryginalną wieżą obserwacyjną i tarasem z widokiem na korty tenisowe od tyłu. Budynek uległ dewastacji po wojnie kiedy zlikwidowano oryginalną, finezyjną stolarkę okienną z bardzo cienkimi ramami we wszystkich oknach i wymieniono je na grube co zmniejszyło powierzchnię przeszkleń zwłaszcza w bazaltowej ramie i w wieży. Przemalowano również daszek nad wejściem z koloru piaskowego na czarny, zmieniono kolor kamiennej balustrady schodów z koloru piaskowego na czarny, usunięto stalowy maszt flagowy z fasady i zainstalowano nieoryginalną białą stolarkę okienną z plastiku (zamiast smukłych okien drewnianych z lakierem bezbarwnym) co negatywnie wpłynęło na estetykę formy budynku[16].
Kamienica mieszkalna, ul. Jaworzyńska 6 w Warszawie, Helena Syrkusowa, 1939 – oryginalna fasada z oknami wstęgowymi świadczy o inspiracji architekturą Le Corbusiera. Pierwotnie balkony były ozdobione luksferami[17].
Dom jednorodzinny na Saskiej Kępie w Warszawie, ul. Francuska 2, Lucjan Korngold, Piotr Lubiński, 1935. „Willę tę przyjęło się zaliczać do najlepszych osiągnięć lat trzydziestych. Niezwykle śmiałe rozwiązanie spirali schodów i daleko wysuniętej płyty tarasu było na pewno osiągnięciem w pełni świadczącym o wpływach Le Corbusiera[17].”
Willa mieszkalna rodziny Orłowów pokryta żółtym klinkierem, z tarasem rekreacyjnym na dachu płaskim, ul. Buska 9, Warszawa, arch. Henryk Oderfeld i Ludwik Tokar, 1936[19]
Willa Zygmunta Rakowicza na Żoliborzu w Warszawie, ul. Czarnieckiego 53, arch. Aleksander Kodelski, 1936. Inspiracją jest kolej linowa na Kasprowy Wierch. Styl łączący funkcjonalizm nurtu corbusierowskiego ze zmodernizowanym klasycyzmem[20].
Apartamentowiec „Dom pod żaglem” w Alei Przyjaciół 3 w Warszawie, arch. Juliusz Żórawski, 1937. „W domu w Alei Przyjaciół dzięki zastosowaniu konstrukcji szkieletowej udało się Juliuszowi Żórawskiemu zrealizować w pełni 5 zasad Le Corbusiera[17].” Całkowicie przeszklona fasada dzięki rzędom portfenetrów i taras na dachu pod smukłym żaglem wykonanym z żelazobetonu.
Hotel Górski PTTK Kalatówki w Zakopanem, 1938, arch. Józef Jaworski. Modernizm w stylu alpejskim. Budynek uległ dewastacji po 1989 kiedy zlikwidowano oryginalną wstęgę z białego betonu dookoła gmachu, pełniącą rolę balustrady tarasu i będącą integralną częścią estetyki formy[21].
Pawilon polski na wystawie światowej w Nowym Jorku, 1939
Szklany Dom na Żoliborzu, ul. Mickiewicza 34/36 w Warszawie; Juliusz Żórawski, 1938-1941 – przykład luksusowego apartamentowca z mieszkaniami o powierzchni od 33 do 177 m² każde, z dużym i dwupoziomowym tarasem rekreacyjnym na dachu płaskim, który ozdobiono roślinnością i wyposażono w ławy, solarium oraz w smukłe, żelbetowe zadaszenie w oryginalnej formie. Mieszkania charakteryzują się dużymi przeszkleniami. Budynek ma podziemny garaż. Zachowano oryginalne, kręte schody stalowe na tarasie dachowym i żelbetowe wraz z pergolą na podwórku[22]. „Niewątpliwie Szklany Dom jest pełną syntezą polskiego corbusieryzmu. W niemałym polskim wkładzie w europejski modernizm Szklany Dom zajmuje miejsce czołowe[23]”.
Po roku 1945
Przystań wioślarska YMCA przy Wale Miedzeszyńskim 397 nad Wisłą w Warszawie, Arseniusz Romanowicz, Piotr Szymaniak, 1948. Budynek będący wyjątkowo udanym przykładem wpisania architektury w krajobraz uległ dewastacji po 1989 kiedy zlikwidowano oryginalne, żelbetowe kręte schody zewnętrzne prowadzące nad Wisłę i będące integralną częścią estetyki formy. Bryła budynku od strony północnej dzięki swojej konstrukcji efektownie i lekko wisiała w powietrzu nad ziemią, ale dawne podcienia zostały już zasłonięte poprzez budowę prowizorycznego garażu[24].
„Mezonetowiec” we Wrocławiu, ul. Kołłątaja 9-12, Jadwiga Grabowska-Hawrylak, 1960. Pierwszy w Polsce modernistyczny blok mieszkalny z dwupoziomowymi lokalami, z kilkoma balkonami na każdy i z dwustronnym doświetleniem oraz z tarasem na dachu płaskim i pasażem handlowym na parterze co świadczy o wpływach architektury Le Corbusiera[26].
Liceum im. Jose Marti przy ulicy Staffa 111 w Warszawie, Jan Zdanowicz, 1961. Jest jedyną szkołą z czasów Polski Ludowej o całkowicie przeszklonych elewacjach i z tarasami rekreacyjnymi na dachach płaskich (aktualnie tylko jeden taras z ośmiu jest czynny)[24]. Budynek cechuje wyraźna inspiracja Bauhausem. Przykład nietypowej formy architektonicznej wyróżniającej się pozytywnie z typowej i miernej architektury szkół polskich w czasach socjalizmu. Po latach wszystkie detale całej kompozycji w tym oryginalna czarno-biała kolorystyka oraz niektóre przeszklenia zostały usunięte i niegdyś piękna szkoła upodobniła się do typowych szkół „tysiąclatek”[27].
Szkoła tysiąclecia w Warszawie (IX Liceum Ogólnokształcące i Szkoła Podstawowa nr 171) przy ul. Emilii Plater 29, Jan Zdanowicz, 1961. Nietypowy projekt architektoniczny, będący rzadką próbą przełamania monotonii budynku szkolnego poprzez bogate rozrzeźbienie brył, budowę podcieni wzdłuż fasad zamiast typowych suteren, zastosowanie białego tynku kontrastującego z czerwonym klinkierem zamiast typowego szarego betonu, zastosowanie balkonów na wszystkich piętrach oraz podwyższenie sufitów i wyposażenie ich w świetliki, co wpłynęło na komfort użytkowania zarówno przez uczniów, jak i kadrę pedagogiczną. Ponadto kolumny między oknami rozmieszczone są rzadko, aż co trzy okna dzięki czemu wyraźnie zwiększono powierzchnię przeszkleń w porównaniu do innych budynków tamtych czasów. Budynek wyróżnia się wyjątkową formą i funkcją z typowych szkół „tysiąclatek”[28].
Szkoła Rzemiosł w Warszawie, ul. Felińskiego 13, Mieczysław Gliszczyński, 1968. Budynek szkoły wyróżnia się wieloma rzadkimi detalami architektonicznymi jak m.in. barwne mozaiki Gabriela Rechowicza (większość zniszczono) oraz nietypowa czarno-biała kolorystyka okien mająca nadawać im lekkości oraz optycznie znacznie powiększająca ich przeszklenia (ramy okien przemalowano na biało, niezgodnie z projektem jak w typowych gmachach szkolnych)[29].
Bar „Wenecja” w Warszawie przy al. Solidarności 128, Jerzy Sołtan i Zbigniew Ihnatowicz, 1961. Budynek modernistyczny w tzw. stylu brukselskim zbudowany po powrocie architekta Jerzego Sołtana z kilku lat owocnej współpracy z Le Corbusierem w Paryżu (1945-1949). Budynek uległ dewastacji po 1989 kiedy wymieniono klinkier fasadowy na inny kolor i rozmiar oraz zabudowano tarasy i zlikwidowano oryginalne, żelbetowe schody zewnętrzne będące integralną częścią estetyki formy[24].
Szkoła przy ul. Michała Grażyńskiego 17, Katowice-Koszutka, Stanisław Kwaśniewicz, 1962. Przykład nietypowej formy oraz jaskrawej, biało-czerwonej kolorystyki budynków, co było niespotykane w architekturze szkół polskich w czasach socjalizmu.
Wieżowiec przy al. Jerzego Waszyngtona 2b w Warszawie, Marek Leykam, 1963 – jedyny blok mieszkalny w Polsce Ludowej z całkowicie szklaną fasadą (ściana kurtynowa) wzorowaną na architekturze amerykańskiej lat 50. XX wieku (Ludwig Mies van der Rohe). Na skutek awarii i braku zachodnich materiałów budowlanych wysokiej jakości zamurowano przeszklenia w latach 70. XX w[33].
Dom wielorodzinny Spółdzielni Mieszkaniowej Pracowników Polskiej Akademii Nauk w Warszawie przy ul. Wiejskiej 20, Jerzy Gieysztor, 1964 – nietypowy blok mieszkalny unoszący się w powietrzu nad ziemią na antropomorficznych słupach z żelazobetonu (fr. pilotis) z dużymi, dwustronnymi, trójstronnymi i czterostronnymi lokalami oferujący standard luksusowej modernistycznej kamienicy, wyposażony w taras wypoczynkowy i basen na dachu płaskim, pasaż handlowy na parterze oraz podziemny garaż i spełniający wszystkie pięć zasad architektury nowoczesnej Le Corbusiera był wyjątkiem w Polsce Ludowej. Wszystkie mieszkania w tym budynku są co najmniej dwustronne, a pokoje są szerokie i każdy pokój ma własny balkon (co należało ówcześnie do rzadkości)[28]. Budynek wyróżnia stylistyka op-artu[36]. Blok mieszkalny został zaliczony do dziesięciu „najlepszych, innowacyjnych rozwiązań polskiej architektury mieszkaniowej” po wojnie według magazynu Architektura Murator (02.10.2018).
Separator, biurowiec wzniesiony na smukłych, żelazobetonowych słupach (fr. pilotis), które zostały ozdobione namalowanym na nich oryginalnym czarno-białym, geometrycznym wzorem w stylu op-art, Katowice, arch. Stanisław Kwaśniewicz, 1968
Dom Meblowy „Emilia” w Warszawie, proj. Marian Kuźniar, Czesław Wegner, 1967–1969
Hala widowiskowo-sportowa Spodek w Katowicach, Maciej Gintowt, Maciej Krasiński, 1964-1971 – jeden z pierwszych w skali światowej obiektów z dachem zrealizowanych w systemie tensegrity, w formie wielkiej nachylonej półczaszy nakrytej płaszczyzną zawieszoną na napiętych na obwodzie linach.
Osiedle Za Żelazną Bramą w Warszawie, Jerzy Czyż, Andrzej Skopiński, 1972 – 19 wysokich bloków mieszkalnych, fasady z geometrycznymi wzorami wyposażone w liczne, praktyczne portfenetry zapewniające pełne nasłonecznienie mieszkań. Architekt Andrzej Skopiński wspominał o planowanych, lecz niezrealizowanych z woli ówczesnych decydentów ogrodach i kawiarniach na dachach: „Projektowaliśmy krótko, dyskutowaliśmy długo. A nam marzyły się wiszące ogrody za Żelazną Bramą. Ale o estetyce zagospodarowania przestrzeni, o pomysłach urbanistycznych nie bardzo mieliśmy komu mówić. To nikogo nie interesowało[37].” W latach 90. przy okazji remontu osiedla usunięto oryginalne luksfery na fasadach budynków, które wcześniej doświetlały pomieszczenia dla oczekujących na windy i klatki schodowe, po czym zastąpiono je małymi oknami niedającymi spójnego efektu smukłej elewacji co zniszczyło precyzyjnie dopracowaną kompozycję szkła i muru stworzoną aby beton nie dominował w sylwetkach bloków mieszkalnych[38].
Osiedle mieszkaniowe Plac Grunwaldzki („Bunkrowce”) we Wrocławiu, Jadwiga Grabowska-Hawrylakowa, 1967-1973 – zespół sześciu wieżowców i trzech pawilonów usługowych usytuowanych na platformie, strefie pieszej zwanej esplanadą, przykrywającej parking. Przykład brutalizmu w architekturze[39]. Plastyczne, lecz zarazem bardzo strukturalne i tektoniczne elewacje wykonane zostały z prefabrykowanych elementów betonowych. Rzadki wśród osiedli mieszkaniowych przykład zastosowania tarasów widokowych na dachach płaskich, wyposażonych w świetlice z łazienkami (architekt planowała zazielenienie tarasów)[40] oraz fasad pokrytych estetycznymi płytkami ceramicznymi tzw. klinkierem. W 2016 wyremontowano bloki mieszkalne, lecz usunięto oryginalne szklane luksfery, które architektka zainstalowała celowo aby nadać wieżowcom lekkość, aby beton nie dominował w ich sylwetkach i aby uzyskać efekt iluminacji architektury. Usunięte już luksfery podcinały partery wieżowców i podcinały również ich nadbudówki, czyli świetlice na dachach co pozwalało uzyskać oryginalny efekt wizualny[41]. Usunięto także efektowny klinkier[42].
Blok mieszkalny „Tarasowiec” przy ul. Armii Krajowej 77 na Osiedlu Widok w Krakowie, Krzysztof Bień, 1974. Nietypowy blok mieszkalny z obszernymi tarasami z miejscem na roślinność co tworzy efekt ściany zieleni na budynku i przestronne mieszkania oraz podziemny garaż. „Tarasowce” były rzadko budowane w czasach PRL.
Dworzec kolejowy Warszawa Centralna, Arseniusz Romanowicz, 1975 – budynek został uznany przez szwajcarskiego architekta, krytyka i historyka sztuki Wernera Hubera za „przykład wybitnej architektury modernizmu, perła na szynach”[45]. Huber powiedział także, że „Dworzec Warszawa Centralna deklasuje krewnych z Zachodu”[46] oraz że to „znakomita przestrzeń publiczna: hala główna dworca Warszawa Centralna w swoim pierwotnym kształcie”[47]. Dworzec Centralny w Warszawie stanowi „naprawdę spektakularną spuściznę polskiego powojennego modernizmu” według niemieckiego architekta i publicysty aktywnego w Szwajcarii Wolfganga Kila[48].
Dworzec kolejowy Tarnów-Mościce według projektu Stanisława Wilkosza, 1976. Przykład dworca funkcjonalistycznego, o wysokiej jakości wykonania, mocno zakorzenionego w architekturze zachodnioeuropejskiego modernizmu. Charakteryzuje się spektakularnym przeszkleniem oraz nietypowym detalem. Dworzec ten wyróżnia się pozytywnie ze złej, typowej i oszczędnościowej architektury czasów PRL, którą przedstawiał na przykład dworzec kolejowy w Płaszowie (1967). Dworzec kolejowy Tarnów-Mościce reprezentuje „piękno polskiej architektury” według magazynu Architektura Murator (10/2020).
Księgarnia „Uniwersus” w Warszawie, ul.Belwederska 20/22, Leszek Sołonowicz, 1975-1980. Największa księgarnia Warszawy czasów Edwarda Gierka. Przykład brutalizmu w architekturze. Nowatorska konstrukcja stalowa pozwalająca na tworzenie wielkich pomieszczeń bez słupów. Urządzenia produkcji zachodniej takie jak klimatyzacja i kurtyny powietrzne. Budynek wykończony sjenitem, szkłem, aluminium i wewnątrz drewnem. Oryginalna wieża obserwacyjna wzbogaca formę i funkcję budynku oraz zapewnia widok na Łazienki Królewskie[49].
↑Nikolaus Pevsner: Historia architektury europejskiej. T. 2. Warszawa: Wydawnictwo „Arkady”, 1980, s. 352. ISBN 83-213-2983-7.
↑Średnicowa 1946–1976. W: ARPS. Architektura Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka. Grzegorz Piątek (red.). Wyd. I. Warszawa: Centrum Architektury, 2012, s. 108–117.
↑Średnicowa 1946–1976. W: ARPS. Architektura Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka. Grzegorz Piątek (red.). Wyd. I. Warszawa: Centrum Architektury, 2012.