Prawa człowieka w Republice ŚrodkowoafrykańskiejPrawa człowieka w Republice Środkowoafrykańskiej nie są przestrzegane. W rankingu Freedom in the World Republika Środkowoafrykańska znajduje się w grupie państw, w których notorycznie łamie się prawa człowieka[1]. 16 kwietnia 2013 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych oceniła stan przestrzegania praw człowieka w tym państwie za katastrofalny[2]. Od czasu wybuchu wojny domowej w Republice Środkowoafrykańskiej panuje anarchia i bezprawie, zaś po zajęciu przez rebeliantów z Séléki stolicy Bangi przeprowadza się systematyczne łamanie praw człowieka[2]. Powszechne jest gwałcenie i znęcanie się nad kobietami i dziećmi oraz mordowanie mieszkańców państwa. Dzieci zmusza się do przystępowania do Séléki[2]. Powszechne jest ograbianie państwowych instytucji i siedzib międzynarodowych agencji humanitarnych[2]. HistoriaOd czasu ogłoszenia niepodległości, w Republice Środkowoafrykańskiej powszechne było łamanie praw człowieka, zaś władzę sprawowali autorytarni politycy. Jean-Bédel Bokassa rządzący państwem w latach 1966-1979 (najpierw jako prezydent, zaś w latach 1976-1979 jako cesarz Cesarstwa Środkowoafrykańskiego) sprawował dyktatorskie rządy oraz zabijał opozycję. W 1979 roku odbyły się protesty uczniów. Bezpośrednią przyczyną manifestacji było zmuszenie do chodzenia do szkoły w drogich, jednakowych mundurach, zaprojektowanych przez Jean-Bédela Bokassę, a produkowanych w fabryce jego żony[3]. Protesty stłumiono, zaś ich uczestników zamordowano. Szacuje się, że zginęło wówczas 150 osób[3]. Pomimo obalenia Bokassy nie udało się wprowadzić demokratycznego rządu do 1991 roku[4]. Pierwsze wolne wybory prezydenckie i parlamentarne przeprowadzono w 1993 roku[4]. Prezydentem został Ange-Félix Patassé, zaś wybory parlamentarne wygrał Ruch Wyzwolenia Ludu Afryki Środkowej (MLPC), który w latach 80. działał nielegalnie[4]. Od 2013 roku panuje kryzys polityczny. W 2013 roku do pomocy humanitarnej nie miało dostępu ok. 1,7 mln mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej[2]. Od wybuchu wojny domowej w 2013 roku ok. 37 tys. mieszkańców uciekło do Czadu i Kamerunu[2]. Sytuacja chrześcijan i muzułmanówW opublikowanym przez organizację Open Doors Światowym Indeksie Prześladowań w 2019 roku Republika Środkowoafrykańska zajęła 25. miejsce[5]. Chrześcijanie są mordowaniu głównie przez islamską Séléke. Pomimo wyparcia Séléki z południowej części Republiki Środkowoafrykańskiej, organizacja ta nadal dokonuje mordów na północy kraju[5]. Powszechne jest niszczenie przez Sélékę kościołów oraz domów chrześcijan. Obok Séléki w Republice Środkowoafrykańskiej działają zbrojne organizację, w których działają chrześcijanie. Grupy militarne chrześcijan nazywa się anty-balaka („przeciw maczetom”)[6]. Na początku 2014 roku chrześcijanie zamordowali ok. 200 wyznawców islamu. Członkowie „anty-balaka” uważają, że muzułmanie są obcokrajowcami, który muszą opuścić kraj lub zginąć[6]. Sytuacja dzieciZe względu na ubóstwo i wojnę domową, dzieci w Republice Środkowoafrykańskiej nie mają dostępu do edukacji oraz do podstawowego leczenia. Od stycznia do lutego 2014 roku udało się UNICEF zaszczepić ok. 150 tys. dzieci w wieku od 6 miesięcy do 15 lat przeciwko odrze oraz 32 tys. dzieci przeciwko polio[7]. Pomimo wojny domowej UNICEF otworzył tymczasowe szkoły, w których uczy się ok. 20 tys. dzieci[7]. Przypisy
|