Referendum w Irlandii w 2008 roku rozpoczęło się 9 czerwca, gdy do głosowania przystąpili mieszkańcy trzech wysp położonych u wybrzeży Hrabstwa Donegal – Arranmore, Gola i Inishfree[1]. W pozostałej części kraju głosowanie odbyło się 12 czerwca2008 roku[2]. Do wcześniejszego głosowania przystąpili także żołnierze z misji EUFOR Althea[1]. Przedmiotem referendum była ratyfikacja traktatu lizbońskiego. Irlandia jako jedyne państwo UE zadecydowała o ratyfikacji traktatu w drodze referendum[3]. Referendum wynika z konieczności wprowadzenia w związku z traktatem zmian do Konstytucji Irlandii, które muszą być zatwierdzone w formie głosowania powszechnego. Przepisy nie wymagały osiągnięcia określonego progu wyborczego[4]. W głosowaniu Irlandczycy opowiedzieli się przeciwko ratyfikacji traktatu[5].
Sondaże
Wstępne sondaże wskazywały, że 60% Irlandczyków nie wiedziało jak zagłosuje, 28% opowiadało się za ratyfikacją, zaś 12% byłoby przeciw[3]. Była to niewielka zmiana do listopada, kiedy to za traktatem opowiadało się 25%, 13% było przeciw, a 62% nie wiedziało jak zagłosuje[6]. Według sondażu opublikowanego na początku marca 46% Irlandczyków opowiadało się za traktatem, przeciwnych było 23%, a 31% jeszcze nie zdecydowało jak głosować[2].
Sondaż przeprowadzony ok. 3 tygodnie przed referendum głosił, że poparcie dla traktatu wyraziłoby 41% Irlandczyków, zaś przeciwnych byłoby 33%. Liczba niezdecydowanych wyniosła wówczas ok. 26%[7].
Jeden z ostatnich sondaży przed referendum dawał przewagę przeciwnikom traktatu. Deklarację głosowania na „nie” złożyło 35% respondentów. Na „tak” zamierzało głosować 30% Irlandczyków, a niezdecydowanych było ciągle 28%. Sondaż przeprowadzono na zlecenie dziennika Irish Times[8].
Kampania
Zwolennicy przyjęcia traktatu zwrócili uwagę na fakt, że Irlandia już zdobyła silną pozycję w strukturach UE, a prace nad dokumentem były w dużej mierze prowadzone przez samych Irlandczyków, w okresie przewodnictwa ich kraju w Radzie UE[7].
W toku kampanii premier Brian Cowen obiecał rolnikom, że zawetuje postulowane przez WTO propozycje zmian liberalizujące handel żywnością, co spotkało się z deklaracją poparcia dla traktatu przez zrzeszające ok. 80 tys. członków Stowarzyszenie Irlandzkich Farmerów[9]. Eamon Gilmore, lider irlandzkiej Partii Pracy stwierdził, iż „zagłosowanie za odrzuceniem traktatu przyniesie okres obaw i niepewności”[10]. Zwolennicy zwracali również uwagę na to, iż dzięki przyjęciu traktatu ulepszona zostanie ochrona irlandzkiej przyrody[11].
Przeciwnicy krytykujący traktat z pozycji lewicowych wskazywali na możliwość pogorszenia się opieki socjalnej i groźby ograniczenia praw pracowniczych. Z kolei przeciwnicy prawicowi podnosili obawy związane z utratą możliwości decydowania o takich kwestiach jak polityka fiskalna, czy też dopuszczalność aborcji[12]. W kampanię na rzecz odrzucenia traktatu zaangażowali się także członkowie rządowej Fianna Fáil, m.in. Declan Ganley[13]. Podnoszono także obawy związane z ewentualną utratą irlandzkiego komisarza.
Wyniki
Według początkowych doniesień frekwencję szacowano na ok. 40%. Zgodnie z zapowiedzią nie publikowano sondaży exit polls[14]. Oficjalne wyniki ogłoszono już 13 czerwca. Za odrzuceniem traktatu opowiedziało się 862415 głosujących (53,4%), zaś jego ratyfikację poparło 752451 Irlandczyków. Frekwencja wyniosła 53,1%[5].
Jeszcze przed irlandzkim referendum decyzję o kontynuacji ratyfikacji zapowiedziała strona brytyjska, nawet w razie zwycięstwa przeciwników traktatu[16]. Wynik głosowania spotkał się z pozytywną reakcją polityków Sinn Féin[17]. Z kolei irlandzki premier zaapelował do UE o czas na wypracowanie nowego rozwiązania[18]. Wynik był również szeroko komentowany wśród polityków unijnych, jednak nie została podjęta jednoznaczna decyzja o dalszych krokach postępowania w sprawie traktatu[5]. O kontynuowanie procesu ratyfikacji zdecydowanie zaapelował Hans-Gert Pöttering[19]. Stanowisko to poparł również włoski premier Silvio Berlusconi[20] oraz czeski minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg[21], co pozostaje w opozycji wobec stanowiska prezydenta Republiki Czeskiej, Václava Klausa, który opowiedział się za opracowaniem nowego dokumentu[22].
Decyzja Irlandczyków stała się jednym z głównych tematów czerwcowego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli[23]. Przewodniczący KE poparł[24] irlandzką propozycję przygotowania nowej propozycji na szczyt w październiku[25]. Ostatecznie w grudniu 2008 roku w czasie szczytu w Brukseli podjęto decyzję o przeprowadzeniu kolejnego referendum w sprawie ratyfikacji traktatu określając wstępnie jego termin na październik 2009 roku[26].