Operacja Źródło Młodości
Operacja Źródło Młodości[3] lub operacja Awiw Ne’urim (hebr. מבצע אביב נעורים, Miwca Awiw Ne’urim) – izraelska operacja wojskowa przeprowadzona w dniach 9–10 kwietnia 1973 roku w Bejrucie, która miała na celu atak na cele związane z Fatahem, Demokratycznym Frontem Wyzwolenia Palestyny/Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny[a] i Organizacją Wyzwolenia Palestyny w stolicy Libanu Bejrucie. Operacja ta była częścią szerszej operacji „Gniew Boży”, będącej izraelskim odwetem za zamach na izraelskich sportowców w Monachium podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1972 roku[4] . Głównym założeniem operacji było zabicie Kamala Nasira – rzecznika prasowego OWP, Kamala Adwana – dowódcy operacyjnego OWP i Mohameda Jusufa an-Nadżira (Abu Jusufa) – przywódcy Czarnego Września. Ponadto Izraelczycy mieli zaatakować sztab LFWP/DFWP i Fatahu oraz miejsca, gdzie Palestyńczycy mieli przechowywać broń i amunicję. Wymienionych przedstawicieli organizacji palestyńskich zabito, wysadzono składy broni i warsztaty. Straty w zabitych i rannych poniosły obie strony. W wyniku działań izraelskich żołnierzy zginęła również obywatelka Włoch. Tło operacjiW 1972 roku, w Izraelu oraz w Europie, miały miejsce zamachy, których ofiarami byli obywatele izraelscy. Ataki były inspirowane i przeprowadzane, według Izraelczyków, przez działające w Libanie organizacje palestyńskie (przede wszystkim Czarny Wrzesień) i wspierające je organizacje komunistyczne[5]. Do tych wydarzeń należały między innymi[5]:
We wrześniu 1972 roku, podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich, członkowie Czarnego Września wtargnęli do wioski olimpijskiej w Monachium. Przeprowadzili oni atak na izraelską reprezentację, w wyniku którego zginęło 11 Izraelczyków. Skłoniło to izraelską premier Goldę Meir wraz z członkami struktur bezpieczeństwa do podjęcia decyzji o przeprowadzeniu ataków odwetowych na członków tej organizacji (operacja „Gniew Boży”). Przeprowadzeniem ataków mieli zająć się funkcjonariusze Mosadu, którzy mieli w Europie znaleźć i zabić odpowiedzialnych za zaplanowanie i przeprowadzenie ataku na sportowców w Monachium[6]. W trakcie operacji Mosad zabił osoby związane z Czarnym Wrześniem we Francji, Grecji czy na Cyprze. Trzy osoby będące na liście celów przebywały jednak w Bejrucie. Byli to: Kamal Nasir – rzecznik prasowy OWP, Kamal Adwan – dowódca operacyjny OWP i Mohamed Jusuf an-Nadżir (Abu Jusuf) – przywódca Czarnego Września[b][7][8]. Zonder podaje, że Adwan i Nasir nie byli zaangażowani w planowanie zamachu w Monachium, ale zostali dołączeni do listy celów przy okazji przeprowadzania operacji w Bejrucie[9] . PrzygotowaniaPierwotnie operacja miała być dużym desantem w Bejrucie, który odciąłby część miasta i zakończyłby się szturmem na cele. Koncepcję tę odrzucono. Ówczesny minister obrony Mosze Dajan uznał jednak, że operacja powinna zostać rozszerzona o ataki na siedzibę DFWP/LFWP, siedzibę Fatahu i składy broni i amunicji organizacji palestyńskich[5][10][11]. Siłom biorącym w operacji wyznaczono pięć celów, którym nadano następujące kryptonimy[5][2]:
Funkcjonariusze Mosadu, którzy brali udział w operacji „Gniew Boga”, mieli wspomóc izraelskich żołnierzy informacjami na temat zlokalizowania Nasira, Adwana i Abu Jusufa oraz zorganizowaniem transportu dla oddziałów Baraka i Lipkin-Szachaka w Bejrucie[9][2]. Transport oraz zabezpieczenie operacji stanowiło dziewięć korwet rakietowych typu Sa’ar 2 („Miznak”, „Miwtach”, „Ako”, „Ejlat”, „Misgaw”) i typu Sa’ar 3 („Sa’ar”, „Sufa”, „Cherew”, „Ga’asz”) oraz dwa okręty patrolowe typu Dabur. Okręty miały zabrać na swoich pokładach dodatkowo 48 pontonów. Dowódcą oddelegowanych sił Izraelskiego Korpusu Morskiego mianowano płka Szabataja Lewiego[5]. Zabezpieczeniem wywiadowczym zajęła się Jednostka 8200, a konkretnie wydzielone do operacji dwa zespoły. Jeden miał wspomagać nasłuchem siły operujące w Bejrucie, a drugi – oddział, który miał operować w rejonie Sydonu[12] . Przebieg operacjiOd 1 do 7 kwietnia do Bejrutu przybyli oficerowie Mosadu i podając się za turystów z Niemiec, Belgii i Wielkiej Brytanii wynajęli pokoje w różnych hotelach w mieście oraz wypożyczyli przynajmniej trzy samochody, które miały służyć do transportu izraelskich żołnierzy[13][14]. Rankiem dziewiątego kwietnia z portu w Hajfie wyszły w morze korwety rakietowe oraz łodzie patrolowe. Okręty „Miznak” i „Sa’ar” służyły jako okręty dowodzenia operacją. „Ga’asz” i „Miwtach” transportowały na swoich pokładach płetwonurków z Jednostki 707 i oddział spadochroniarzy, którzy mieli zaatakować cel Jehudit. Dwa okręty patrolowe typu Dabur i okręt „Ako” z 11 żołnierzami skierowały się w kierunku celu Cila. „Ejlat” i „Cherew” transportowały żołnierzy Sajjeret Matkal, spadochroniarzy Amnona Lipkin-Szachaka oraz płetwonurków z Jednostki 707 do celów Awiwa i Gila. Okręty „Misgaw” i „Sufa” transportowały żołnierzy Szajjetet 13 do celu Warda. Siły przybyły do Bejrutu po zmroku[5]. AwiwaKomandosi Sajjeret Matkal z plaży zostali przetransportowani przy pomocy samochodów w pobliże celu. Na miejscu przebrali się w cywilne stroje i udali w kierunku wyznaczonych na cele budynków. Przebrany za kobietę Ehud Barak i udający jej kochanka Muki Becer dali znak, że brama wejściowa do bloku jest otwarta i nie ma w okolicy ochrony[15]. Siły Sajjeret Matkal podzieliły się na pięć grup uderzeniowych[5]. Wywiad informował, że ochrona obiektu miała znajdować się w samochodzie marki Mercedes, ale tej nocy ochroniarze przybyli samochodem Renault. Pozostawieni na dole bloku żołnierze zaczęli ostrzeliwać samochód, którego kierowca osunął się na kierownicę i klaksonem zaalarmował okolicę[15]. W tym samym czasie oddział Becera i Jonatana Netanjahu dotarł do mieszkania Abu Jusufa i wysadził drzwi wejściowe. Początkowo komandosi nie mogli zlokalizować celu. W mieszkaniu było pięcioro dzieci, a Abu Jusuf zabarykadował się w sypialni z żoną. Izraelczycy najpierw zaczęli strzelać przez drzwi, a później wyważyli drzwi do sypialni i oddali strzały do obu osób. W drugim bloku Izraelczycy dotarli do mieszkań Adwana i Nasira. Po wtargnięciu do mieszkania tego pierwszego jeden z komandosów został raniony. Po krótkiej wymianie ognia Adwan został zabity, a żołnierze przystąpili do zbierania dokumentów. W tym samym czasie trzeci zespół pod dowództwem Cwikiego Liwne wysadził drzwi mieszkania Nasira i zaczął go szukać. Zabito go w kuchni, a w mieszkaniu poza dwoma kobietami nikogo innego nie znaleziono[16]. Kiedy komandosi opuszczali mieszkanie Nasira doszło do postrzelenia Włoszki, która obudzona wystrzałami otworzyła drzwi na korytarz. Kobieta zmarła[2]. Kiedy trzy oddziały szturmowe opuszczały budynek, pozostali na ulicy komandosi walczyli z przybyłą na miejsce libańską żandarmerią wojskową. Po zniszczeniu trzech samochodów z żandarmami Izraelczycy postanowili uciec cywilnymi samochodami na plażę. Atak na cel Awiwa miał trwać 30 minut[17]. GilaOddział Lipkin-Szachaka dotarł do wybrzeży Bejrutu w strojach cywilnych[5]. W oddziale, poza spadochroniarzami znajdował się medyk z Jednostki 707, komandos z Szajjetet 13 oraz trzech kierowców[5][18]. Po zbliżeniu się do budynku DFWP/LFWP Lipkin-Szachak wybrał dwóch żołnierzy, którzy mieli zabić dwóch strażników. Nie zauważono jednak dwóch pozostałych, którzy znajdowali się w pobliskim samochodzie z karabinem DSzK. Izraelczykom udało się po cichu wyeliminować dwóch pierwszych strażników, jednak pozostali dwaj w aucie otworzyli ogień w kierunku komandosów. Jeden zginął na miejscu, drugi później, w wyniku odniesionych ran. Zaalarmowało to znajdujących się w budynku bojowników, którzy zaczęli ostrzeliwać Izraelczyków. Emmanu’el Szaked nakazał rozpoczęcie działań wspierających. W stronę Bejruetu zostali wysłani kolejni żołnierze, aby zabezpieczyć obszar operacji. Czterem spadochroniarzom udało się wejść do budynku i rozmieścić ładunki wybuchowe, których zapalniki ustawiono na trzyminutowe opóźnienie. Następnie Izraelczycy wsiedli do trzech samochodów i zaczęli wycofywać się w stronę plaży Ramlet al-Ba’ida. Z plaży ranni i ciało zabitego spadochroniarza zostali zabrani przez śmigłowce. Reszta grupy wycofała się pontonami na okręty. Atak na cel trwał 24 minuty[2][19]. CilaOddział pod dowództwem ppłka Szmu’ela Presburga nie napotkał na swojej drodze do celu żadnego oporu. Budynek został wysadzony, a oddział szturmowy wycofał się na plażę i wrócił pontonami na okręty[5]. WardaOddział Sza’ula Ziwa podzielił się na dwa zespoły uderzeniowe. Jeden zaatakował biuro Fatahu, a drugi skład ładunków wybuchowych. Szturm na cele trwał 10 minut, budynki zostały wysadzone w powietrze[5]. JehuditGrupa spadochroniarzy podzieliła się po desancie na trzy części: jedną uderzeniową, dwie zabezpieczające. Siły te bez problemu i nie napotkawszy oporu wysadziły w powietrze warsztat broni[5]. Rezultaty operacjiIzraelczycy ogłosili, że operacja zakończyła się sukcesem. Zabito trzy ważne osoby powiązane z palestyńskimi organizacjami. Według różnych źródeł w wyniku ataku miało zginąć od 40[1] do ok. 100 palestyńskich bojowników[2]. W wyniku działań prowadzonych przez izraelskich żołnierzy zginęło także dwóch pracowników ochrony i obywatelka Włoch[2]. Ówczesny minister obrony Szimon Peres nazwał operację „wielkim zwycięstwem Izraela w walce z arabskim terroryzmem”[20]. Amnon Lipkin-Szachak i kpt. Menachem Zaturski otrzymali za operację Medal za Odwagę. Medal za Wybitną Służbę otrzymali por. Aharon Sabag oraz kpt. Rafi Ejal[2]. Swoją solidarność z Libanem ogłosiła Syria. Prezydent Egiptu Anwar as-Sadat wysłał do Bejrutu swojego przedstawiciela, który miał przekazać rodzinom ofiar odszkodowania. Egipcjanie uznali ponadto atak za militarną eskalację ze strony Izraela i próbę narzucenia swojej władzy w regionie. Władze Libanu wystąpiły do ONZ z prośbą o potępienie ataku. W Bejrucie doszło do protestów antyizraelskich i antyamerykańskich[21]. Według źródeł libańskich w wyniku ataku zginęło dwóch cywilów, dwóch przedstawicieli służb bezpieczeństwa, a raniono 29 osób. Z kolei armia libańska podała informację o śmierci 11 osób[21]. PopkulturaOperacja „Źródło Młodości” została ukazana w filmie Stevena Spielberga Monachium z 2005 roku[22][23]. Uwagi
Przypisy
Bibliografia
|