10 Dywizja Piechoty (II RP)
10 Dywizja Piechoty (10 DP) – wielka jednostka piechoty Wojska Polskiego II RP. Początki 10 Dywizji Piechoty sięgają połowy 1919. W jej skład weszły oddziały dawnej 4 Dywizji Strzelców gen. Lucjana Żeligowskiego i pułki okręgowe formowane na terenie Łodzi, Kalisza, Włocławka, Łowicza i Aleksandrowa Kujawskiego. Dywizja poszczególnymi pułkami brała udział w walkach z Ukraińcami, a potem walczyła na froncie przeciwbolszewickim. Walczyła między innymi w Małopolsce Wschodniej. Jesienią 1919 poszczególne bataliony pułków przerzucono na Wileńszczyznę, a część sił nad Berezynę. W czasie odwrotu jej poszczególne pułki walczyły ze zmiennym szczęściem. W okresie polskiej kontrofensywy walczyła pod Radzyminem, a częścią sił wzięła udział w walkach z kawalerią Budionnego na Zamojszczyźnie. Po podpisaniu rozejmu, jednostki dywizji powróciły na ziemię łódzką[3]. Organizacja dywizji i walki w latach 1919–19202 czerwca 1919 Ministerstwo Spraw Wojskowych wydało rozkaz w sprawie sformowania 10 Dywizji Piechoty. Organizacja dywizji miała być przeprowadzona na terenie Okręgu Generalnego „Łódź”. Braki kadrowe i sprzętowe spowodowały zmianę decyzji w sprawie formowania dywizji. Na przełomie czerwca i lipca 1919, oddziały 10 DP przebywające na terenie operacyjnym Frontu Galicyjsko-Wołyńskiego połączone zostały z oddziałami 4 Dywizji Strzelców Polskich.
Początkowo dywizja brała udział w walkach w rozdrobnieniu. Na front wysyłano poszczególne bataliony w miarę ich formowania. Poszczególne bataliony 28 pułku piechoty brały udział w walkach polsko-ukraińskich na Wołyniu, w walkach polsko-litewskich na Suwalszczyźnie, a także w walkach polsko-czechosłowackich na Śląsku Cieszyńskim. Bataliony 31 pułku piechoty brały udział m.in. w powstaniu wielkopolskim (zdobycie Inowrocławia), walkach polsko-ukraińskich na Wołyniu i polsko-litewskich na Wileńszczyźnie. Podczas wojny z bolszewikami 1920 dywizja stanowiła odwód 1 Armii Frontu Północnego pod dowództwem gen. Franciszka Latinika. W krytycznym momencie Bitwy Warszawskiej została użyta do kontrnatarcia w bitwie pod Radzyminem. 14 sierpnia 1920 dywizja została skierowana w rejon Radzymina, gdzie odparła dwa natarcia bolszewickiej 21 Dywizji Strzelców, a następnie szybkim kontratakiem przełamała linie rosyjskie i zajęła Radzymin oraz jego okolice. Po zakończeniu bitwy warszawskiej część dywizji dołączyła do pościgu za wycofującymi się wojskami bolszewickimi, część zaś przerzucono do Zamościa dla wzmocnienia obrony tego miasta przed 1 Armią Konną pod dowództwem Siemiona Budionnego. W okresie międzywojennym dwa pułki oraz dowództwo dywizji stacjonowały w Łodzi. Do końca 1921 Dowództwo 10 DP miało swoją siedzibę przy ul. Przędzalnianej 18, a następnie przeniosło się do budynku przy ul. Henryka Sienkiewicza 24[6] (ul. Kościuszki 4[7]). Dywizja w okresie pokojuObsada personalna w marcu 1939Ostatnia „pokojowa” obsada personalna dowództwa dywizji[8][a]:
Dywizja w kampanii wrześniowejPrzed rozpoczęciem wojny 10 DP pod dowództwem gen. Franciszka Dindorf-Ankowicza weszła w skład Armii „Łódź” gen. Juliusza Rómmla[10]. Zajęła ona pozycje obronne nad rzeką Wartą, które opierały się na systemie kilkunastu bunkrów i schronów. Ugrupowanie wyjściowe10 Dywizja Piechoty (bez OW nr 1 i 2) do godzin popołudniowych 1 września ześrodkowała się w rejonie Sieradza[11], a przydzielony 4 batalion strzelców zajął stanowiska w rejonie Dębołęki. Na dalekie przedpole dywizja wysunęła dwa oddziały wydzielone. Zostały one wysunięte na odległość około 60 km od sił głównych dywizji i obsadziły pozycję szerokości 40 km.
Oddział wydzielony nr 1 płk. Jana Zientarskiego przeszedł do rejonu Ostrzeszów – Kępno – Wieruszów z zadaniem: rozpoznać nieprzyjaciela w swoim rejonie do granicy państwa i pod naciskiem większych sił nieprzyjaciela prowadzić działania opóźniające przez Grabów na Sieradz i tam przejść do obrony na prawym skrzydle pasa dywizji.
Walki dywizji
Od samego ranka 1 IX 1939 dywizja była atakowana przez prawie całą niemiecką 8 Armię, wspartą potężnym lotnictwem, czołgami i artylerią. Awangardy trzech niemieckich dywizji piechoty przekroczyły granicę państwową i maszerowały na kierunkach: 24 Dywizja Piechoty→ Międzybórz – Ostrzeszów – Grabów, w drugim rzucie 30 Dywizja Piechoty; 10 DP → Syców – Kępno; 17 DP z Daiborowic, a pułk zmotoryzowany SS Leibstandarte Adolf Hitler z Głuszyny na Opatów – Sokolniki, Złoczew. Niemieckim dywizjom z 10 i 13 Korpusu Armijnego przeciwstawiały się prowadząc działania opóźniające oddziały wydzielone polskiej 10 Dywizji Piechoty[13]. Osobne artykuły:Oddziały wydzielone nie mogły jednak stawić poważniejszego oporu na rubieżach opóźniania, by nie związać się w przewlekłą walkę, która to groziła całkowitym ich rozbiciem. Dowódca 10 DP nie dysponował żadnymi środkami ogniowymi, by wesprzeć ich walkę z rejonu Sieradza. Dowódca armii mógł je wspierać tylko lotnictwem, lecz możliwości jego były znikome. W tej sytuacji dowódcy OW nr 1 i 2 musieli liczyć jedynie na własne siły[14]. Po całodniowych walkach OW nr 1 przegrupował się na pozycję pośrednią na rzece Prośnie. Od wieczora nad Prosną oddziały niemieckie ograniczyły się jedynie do działań patroli rozpoznawczych[15]. Do zmierzchu OW nr 2 utrzymał się w lasach Krajanka – Parcice, lecz zarysowało się zagrożenie ze skrzydeł. Na północy oddziały niemieckiej 17 DP podchodziły pod Wieruszów, a na południu oddziały rozpoznawcze 1 Dywizji Lekkiej wdarły się w lukę pomiędzy OW nr 2, a 36 pp działający jako jako OW 28 DP. W związku z tym zagrożeniem płk Grobicki nakazał wycofać się na rubież: Sokolniki–Walichnowy[15].
Wykonując rozkaz, siły główne dywizji wykonały 50 km marsz, weszły w pas przesłaniania i zajęły nakazane rejony. 4 batalion strzelców z baterią 2/10 pal ześrodkował się w rejonie na północ od Złoczewa, zamykając kierunek Złoczew – Sieradz. 30 pp ześrodkował się w rejonie las Brąszewice, kolonia Czajków, a godzinach popołudniowych 2 września wszedł do pierwszego rzutu na rubieży rzeki Łużyca, na odcinku Wysoty – Klonowa. 31 pp ześrodkował się w rejonie Włocin – Kije i nie brał udziału w walce. Wieczorem 2 września 10 DP przeszła do obrony na rubieży: rzeka Łużyca, Klonowa, Stara Wieś, Wandalin, Emilianów[17].
W dniu 3 IX dywizja otrzymała rozkaz przejścia do obrony przepraw na Warcie pod Sieradzem, lecz na skutek błędnego zinterpretowania rozkazu dowódca dywizji rozkazał 30 pp atakować pod Chajewem, gdzie okazało się, że nie ma tam Niemców i pułk musiał w ciągu dnia forsownym marszem nadrabiać opóźnienie. 31 pp otrzymał natomiast rozkaz utrzymania przyczółka na przedpolu Sieradza.
W godzinach rannych dywizja obsadziła główną pozycję obrony w pasie Glinno – Pstrokonie. Ze względu na szerokość obrony (30 km), dywizja stanęła do walki w jednym rzucie. Na prawym skrzydle w Glinnie rozmieściła się kawaleria dywizyjna. 28 pułk piechoty bronił rubieży Dzierżązna – Grądy, a 30 pułk piechoty odcinka Woźniki – Pstrokonie. Natomiast 31 pułk piechoty, będąc w styczności ogniowej, bronił przyczółka na zachód od Sieradza[18]. Przed świtem dowódca 31 pp otrzymał rozkaz przegrupowania pułku na wschodni brzeg Warty i obsadzenia pozycji na odcinku Grądy –Woźniki. Zgodnie z rozkazem bojowym, w godzinach rannych nastąpiło przegrupowanie pododdziałów z wykorzystaniem mostu w Sieradzu. II/31 pp wykorzystał most pod Biskupicami. W czasie przegrupowywania się 31 pp z przyczółka „Sieradz” na wschodni brzeg Warty, niemiecka 10 DP uchwyciły przyczółek w rejonie Dzigorzewa i Mnichowa. W celu zlikwidowania przyczółka, z rejonu Blaszek bezskutecznie kontratakowała 1/31 pp. Powtórny kontratak, tym razem 9/31 pp pozwolił Polakom odbić Mnichów, lecz Niemcy utrzymali się na wale przeciwpowodziowym. W czasie walk na niebie niepodzielnie panowało lotnictwo niemieckie bombardując pozycje polskie[19].
Od godzin rannych na każdy pierwszorzutowy pułk dywizji uderzała niemiecka dywizja piechoty[b]
30 pułk piechoty walczył z oddziałami niemieckiej 17 DP i pzmot SS atakującymi z przyczółka Beleń – Strońsko. Artyleria ogniem ześrodkowanym z zachodniego brzegu Warty zdezorganizowała system obrony II i III/30 pp, a piechota przełamała rubież obrony polskich batalionów i podeszła na wysokość wzgórz położonych na wschód od Belenia i Strońska. W walce o bezimienne wzgórze II i III batalion stawiły zdecydowany opór, lecz silny ogień artylerii 17 DP obezwładnił i zdezorganizował obrońców. Po kilku godzinach walk nieprzyjaciel odrzucił polskie bataliony na rubież lasu Piaski i Zygmuntów. Część pododdziałów broniła się na tyłach nacierających pododdziałów niemieckich, a odrzucone bataliony porządkowały się i przygotowywały do wykonania kontrataków[25]. W rejonie obrony 30 pułku piechoty dowódca GO, gen. Dindorf-Ankowicz wyprowadził swoimi odwodami trzy kontrataki. O godz. 8.00 III/31 pp bez wsparcia własnej artylerii wykonał kontratak na kierunku wsi Rzechta i Piaski uzyskując początkowo powodzenie. Dalsze jego natarcie zostało zdezorganizowane zmasowanym ogniem artylerii 17 DP ze stanowisk ogniowych na zachodnim brzegu Warty. W związku niepowodzeniem, batalion wycofał się do szosy Sieradz – Zduńska Wolai dalej w kierunku Izabełowa celem połączenia się z macierzystym pułkiem. O 10.00 kontratakował w kierunku Belenia1 pułk kawalerii KOP z przydzielonymi batalionami ON oraz 91 i 92 samodzielną kompanią czołgów rozpoznawczych. Ze względu na brak wsparcia artyleryjskiego kontratak ten również nie uzyskał powodzenia. W godzinach popołudniowych pułk wycofał się w kierunku Lutomierska i Aleksandrowa. Około 9.00 z rejonu lasu Zygmuntów wykonał kontratak II/30 pp, wspierany ogniem plutonu artylerii pułkowej. Początkowo uzyskał powodzenie, ale około 11.00 został wyhamowany i częściowo odrzucony do tyłu. W godzinach popołudniowych w składzie macierzystego pułku batalion wycofał się na Lutomiersk[26]. Wszystkie trzy kontrataki pozbawione były scentralizowanego dowodzenia i odpowiedniego wsparcia artyleryjskiego. Wykonane w różnym czasie nie dawały możliwości zorganizowania współdziałania pomiędzy atakującymi pododdziałami. Nieprzyjaciel kolejno je obezwładniał i załamywał[27]. Około 16.00 dowódca GO gen. Dindorf-Ankowicz nakazał swoim wojskom opuścić rubież rzeki Warty, a 10 DP wyznaczył kolejny pas obrony Małyń – Lutomiersk w oparciu o Ner. Dowództwo dywizji przeniosło stanowisko dowodzenia do Łaska, a następnie na południowy zachód od Aleksandrowa[28]. Po ciężkiej walce o główną pozycję obrony sztab dywizji oceniał, że z tych działań obronnych wyprowadzono około 60% stanu osobowego piechoty i 90% sił artylerii[29].
O świcie broniącym się oddziałom na zachodnim skraju lasów Szadek, dowódca GO wydał rozkaz do rozpoczęcia marszu nad Ner. Na skutek błędów organizacyjnych sztabu dywizji i dowództw pułków marsz 10 DP na odległość około 30 km trwał cały dzień. Nad Nerem dywizja przyjęła następujące ugrupowanie bojowe: 28 pp z podporządkowanym 4 batalionem strzelców Kresowej Brygady Kawalerii, po ześrodkowaniu się w Puczniewie przegrupował się w rejon Charbic; 31 pp ześrodkował się w Kazimierzu, a 30 pp w Bechcicach[30]. W godzinach wieczornych gen. Dindorf-Ankowicz wydał rozkaz przejścia do działań opóźniających w kierunku Zgierza i dalej na Głowno. W świetle tego rozkazu 10 DP miała przegrupować się do rejonu lasów pod Zgierzem i przejść do obrony, zamykając kierunki Aleksandrów i Konstantynów. Wykonując rozkaz, 10 DP w nocy z 6 na 7 września przegrupowała się do rejonu Zgierza[29].
W godzinach rannych dywizja osiągnęła nakazany rejon Zgierza i przeszła do obrony w następującym ugrupowaniu: 28 pp przyjął obronę w lesie Lućmierz, 30 pp ześrodkował się w rejonie lasu Helenówek, a będący w drugim rzucie 31 pp ześrodkował się w rejonie lasu Modrzew.10 dac stał w rejonie na wschód od Kęblin, około 16 km za pierwszorzutowymi pułkami piechoty, bez możliwości ich wsparcia. Trudno ustalić, jakie było ugrupowanie 10 pal (bez 3/10 pal). III/10 pal pozostał nad Nerem bo nie otrzymał takiego rozkazu. 92 skczr była ześrodkowana w rejonie Zgierza[31].
W dniu 7 IX 10 DP skierowała się w kierunku na Głowno i dalej na Piaseczno. Rankiem zajęła obronne pozycje na wschodnich przedpolach Zgierza. Następnie zagrożona okrążeniem ruszyła polnymi drogami na Głowno. W dniu 8 IX podczas dalszego odwrotu i ataków wroga poszczególne pododdziały pogubiły się i dywizja poszła w rozsypkę. Resztki dywizji 10 IX przeszły Wisłę koło Otwocka i przeszły do obrony. W dniu 12 IX jej oddziały kontratakowały pod Warszewicami, lecz nie zdołały zepchnąć wroga z przyczółków. Potem dywizja walczyła jeszcze długo, kapitulując 27 września na Lubelszczyźnie. Obsada personalna Kwatery Głównej 10 DPW nawiasach podano odznaczenia nadane 13 września 1939 przez dowódcę Armii „Warszawa” gen. dyw. Juliusza Rómmla „za wykazane męstwo i zasługi wybitne w dowodzeniu”[32].
Obsada personalna dowództwa dywizji
Odtworzenie dywizji w ramach Armii KrajowejPodczas powstania warszawskiego w ramach Warszawskiego Korpusu AK z oddziałów powstańczych walczących na Mokotowie została odtworzona 10 Dywizja Piechoty AK im. Macieja Rataja pod dowództwem ppłk. Józefa Rokickiego ps. „Karol”. Uwagi
Przypisy
Bibliografia
|