30 Poleska Dywizja Piechoty
30 Poleska Dywizja Piechoty (30 DP) – wielka jednostka piechoty Wojska Polskiego II RP. W okresie międzywojennym dowództwo 30 DP stacjonowało w Kobryniu. W jej skład w 1923 wchodziły: 82 pp, 83 pp i 84 pułk piechoty[2]. Dywizja w okresie pokojuSyberyjska Dywizja Piechoty została sformowana na podstawie rozkazu Nr 26300/Mob. Ministra Spraw Wojskowych z dnia 20 grudnia 1920. Dywizja powstała w 1921 na bazie Syberyjskiej Brygady Piechoty. Organizacja została przeprowadzona na terenie Okręgu Generalnego „Pomorze”, a po jej zakończeniu dywizja została dyslokowana na teren Okręgu Korpusu Nr IX[4]. 16 lipca 1922 w Brześciu 30 Dywizja Piechoty uroczyście obchodziła drugą rocznicę powrotu do kraju 5 Dywizji Strzelców Polskich i czwartą rocznicę sformowania 1 pułku Strzelców Polskich im. Tadeusza Kościuszki. W trakcie obchodów Naczelnik Państwa i Naczelny Wódz marszałek Polski Józef Piłsudski osobiście udekorował Orderem Virtuti Militari oficerów i szeregowych Dywizji Syberyjskiej[5].
Działania zbrojne w wojnie obronnej 193930 DP pod dowództwem gen. bryg. Leopolda Cehaka wchodziła w skład GO „Piotrków”, która podporządkowana była dowódcy Armii „Łódź”[7].
W pasie obrony 30 DP 1 września rano przekroczyły granicę niemieckie 18 i 19 DP. 18 DP nacierała z rejonu Gorzowa Śląskiego przez Praszkę na Dalachów i Niżankowice, a 19 DP z rejonu Skrońska na Julianpol – Działoszyn. W miarę ustępowania z terenów przygranicznych oddziałów rozpoznawczych, inicjatywę przejął oddział wydzielony, który stoczył ciężki bój pod Parzymiechami, a następnie w nocy wycofał się do odwodu dywizji. Zacięty opór 83 pp powstrzymał natarcie niemieckie na najważniejszym kierunku do przepraw przez Wartę pod Działoszynem i opóźnił ją o przeszło jeden dzień. Wysunięty pod Parzymiechy 83 pułk piechoty nawiązał styczność z pododdziałami niemieckiej 19 Dywizji Piechoty, a wieczorem wycofał za Wartę. Tam, w zakolu rzeki, zajmowały pozycje obronne sił głównych 30 DP. Odrzuciły one w ciągu dnia zmotoryzowany oddział niemiecki, wysadzając w powietrze 3 pojazdy pancerne wraz z mostem pod Krzeczowem. Pozostałe pułki na razie nie były atakowane[8][9].
2 września, wykorzystując silny ostrzał artyleryjski i bombardowania lotnicze, siły niemieckiej 19 DP przeszły do natarcia w rejonie Działoszyna i Sensowa, złamały opór II batalionu 84 pp i uchwyciły przyczółek na północnym brzegu Warty, na rubieżach Działoszyna. Doszło też do walk ulicznych w samym mieście. Jednocześnie Niemcy zajęli Patrzyków. Generalny atak Niemcy przypuścili wieczorem na odcinku 82 pp i po zaciętej walce zajęli rejon Bobrownik wraz z zakolem Warty, ponosząc przy tym duże straty. W rezultacie 84 pp zmuszony był przeprowadzić przegrupowanie w kierunku na Pajęczno, prowadząc jednocześnie walki uliczne w Działoszynie, które przesuwały się w kierunku drogi wylotowej na Trębaczew i Pajęczno.
W nocy z 2 na 3 września oddziały 30 DP przeszły na główną pozycję obrony bez przeciwdziałania ze strony Niemców. Do wieczora 3 września cała główna pozycja obronna na rzece Widawce pod Szczercowem została obsadzona. Dowódca 30 DP otrzymał rozkaz odejścia na główną pozycję i obsadzenia odcinka obrony „Szczerców”. Oddziały otrzymały następujące zadania[10]:
Kompania cyklistów maszerowała razem z 82 i 84 pp. Oderwanie się od nieprzyjaciela odbyło się bez przeszkód. Rano Niemcy wykonali na opuszczoną przez 30 DP pozycję obronną uderzenie ogniowe. Batalion osłony również bez przeszkód oderwał się od nieprzyjaciela i dołączył do sił głównych dywizji[10]. W ciągu całego dnia 3 i w nocy na 4 września wojska niemieckiego XI KA nie nawiązały styczności ogniowej z 30 DP. Lotnictwo niemieckie od rana 3 września prowadziło ożywioną działalność, siejąc spustoszenie wśród uciekinierów. Oddziałom dywizji nie zadało poważniejszych strat[10].
4 września około 11.00 znaczne siły XI KA zajęły Szczerców. Po południu z rejonu Szczercowa wyruszyła kolumna piechoty niemieckiej w sile około pułku w kierunku na Lubiec. Prawdopodobnie był to oddział rozpoznawczy, który miał na celu przeprowadzenie rozpoznania systemu obrony broniących się tutaj wojsk polskich. Powyższą kolumnę piechoty niemieckiej puszczono bez przeszkód aż pod Magdalenów. W tym czasie wywołano ogień ześrodkowany trzech dywizjonów artylerii oraz silny ogień broni strzeleckiej I batalionu 83 pułku piechoty. Zaskoczona kolumna nie zdążyła się rozwinąć do walki, rozsypała się chaotycznie, a następnie panicznie wycofała się. Powtórne natarcie niemieckich oddziałów rozpoznawczych na odcinku południowym wyprowadzone około19.00 również zostało odparte przez oddziały polskiej dywizji[12].
Przed frontem 30 DP niemiecki XI KA prowadził aktywne działania wiążące. Około 8.00, przy wsparciu ogniem artylerii i lotnictwa, jego oddział wydzielony wykonał natarcie na kierunku Szczerców – Lubiec. Zostało ono załamane przez 83 pułk piechoty. Jednocześnie zestrzelono 2 samoloty niemieckie. Niemieckie natarcie zostało powtórzone w godzinach popołudniowych. Wydzielone siły XI KA uderzyły w rejony obrony III/83 pp i III/84 i włamały się w obronę na kierunku Teofilowa oraz w rejonie Żaru. W celu odtworzenia struktury obrony, dowódca dywizji wyprowadził kontratak drugorzutowym 82 pułkiem piechoty na kierunku Teofilów – Szczerców. Kontratak 82 pp, wzmocnionego 41 skczr, w ścisłym współdziałaniu z 83 pp i wsparty przez własną artylerię odrzucił nieprzyjaciela i odtworzył przedni skraj obrony. Na kierunku Żar dowódca 84 pp wykonał kontratak IV/84 pp, który również odrzucił nieprzyjaciela i wyszedł na przedni skraj własnej obrony[13][14]. W walce tej Niemcy ponieśli dotkliwe straty, około stu żołnierzy nieprzyjaciela dostało się do niewoli. Po zapadnięciu zmroku wygasły walki na przednim skraju obrony. Dzięki dobrej bitności żołnierzy oraz należytemu dowodzeniu przez dowódców, dywizja utrzymała pozycję obronną aż do północy, następnie, zgodnie z rozkazem, zaczęła się wycofywać w rejon Dłutowa[15].
Jeszcze przed północą 5 września rozpoczęły przegrupowanie: 82 pp z I/30 pal, dowództwo 30 pal z III/30 pal, II/4 pac i 30 dac. Około 2.00 rozpoczął marsz 83 pp z II/30 pal. 84 pp ruszył około północy. Wydzielił on ze swojego składu awangardę boczną w sile IV/84 pp wzmocnioną kompanią rozpoznawczą pułku, plutonem artylerii piechoty i dwoma działami przeciwpancernymi. Ubezpieczająca pułk awangarda przeciwstawiła się nacierającym wojskom XI KA w rejonie Drużbic. Rano w czasie walki kompania rozpoznawcza została rozbita, utracono obydwa działa ppanc i jaszcze plutonu artylerii pułkowej. IV/84 pp dopiero następnej nocy dołączył do macierzystego pułku w Dłutowie[16]. W późnych godzinach popołudniowych dywizja osiągnęła bież wzdłuż południowego skraju lasów dłutowskich i przeszła do obrony. 82 pp wzmocniony artylerią ugrupował się na południowym skraju lasu Podstoła–Żeronie i zamknął kierunek Bełchatów – Dłutów; 83 pp z II/30 pal ześrodkował się w rejonie lasu Mierzączka – Orzk, a 84 pp jako drugorzutowy w rejonie węzła dróg w Dłutowie. 2 pp z III/2 pal wyprowadził z walki około 300 ludzi z sześcioma działami i doszedł do Dłutowa. Tutaj podporządkowany został dowódcy 30 DP i ześrodkował się w rejonie drugorzutowego 84 pp. Stanowisko dowodzenia dywizji rozwinęło się w lesie pod Dłutowem. Od uderzeń lotnictwa niemieckiego rozbita została kompania sanitarna i dywizyjna kompania ciężkich karabinów maszynowych. Ataki zmotoryzowanych pododdziałów rozpoznawczych nieprzyjaciela na przedni skraj obrony zostały odparte przez oddziały dywizji[17].
Dywizja ugrupowała się w jednym rzucie z odwodem. 83 pp z I/30 pal (bez I i III batalionu) przeszedł do obrony na południowy wschód od Guzewa; 82 pp rozwinął się obronnie na zachodnim skraju lasu Poddębina, a wspierający go II/30 pal zajął stanowiska ogniowe w Kalinku; 84 pp z III/30 pal i 30 dac ugrupował się obronnie na rubieży południowo-wschodni skraj lasu: Bądzyn – Niedas – Grabów; odwodowy I/84 pp ześrodkował się w rejonie zachodniego skraju lasu Grabów. Około 3.00 dowódca 84 pp rozwinął obronnie II/84 pp na skraju lasu na zachód od Tuszyna. W odwodzie, w rejonie południowego skraju Poddębiny, dowódca 30 DP utrzymywał I i III batalion 83 pp. Ponadto dysponował on 41 kompanią czołgów rozpoznawczych, kompanią kolarzy i kawalerią dywizyjną. Stanowisko dowodzenia dywizji rozwinięto w gajówce na północno-wschodnim skraju lasu Poddębina[18]. Około 13.30 z kierunku Dłutowa podjechał zmotoryzowany oddział rozpoznawczy 18 DP i z marszu uderzył na pozycje obrone 84 pp. Około 20.00, po ciężkiej walce, III/84 pp wycofał się z rejonu Grabowa[19]. W godzinach popołudniowych, wykorzystujący wycofanie się Wołyńskiej BK i wykonujący obejście, zmotoryzowany oddział rozpoznawczy niemieckiej19 DP wyszedł aż na stanowiska ogniowe artylerii dywizyjnej. W tej sytuacji gen. Cehak zdecydował się zagiąć lewe skrzydło dywizji aż do Woli Rakowej, a 10-kilometrową rubież Kruszów – Wola Rakowa obsadził odwodem dywizyjnym i natarcie zmotoryzowanego oddziału nieprzyjaciela zostało załamane. Ze względu na ciężką walkę 28 DP w rejonach Pabianic i Chechła, gen. Cehak obsadził też podległym mu czasowo 2 pp wzmocnionym III/2 pal Rzgów. Rzgów stanowił ważny węzeł dróg i utrzymanie go zabezpieczało prawe skrzydło 30 DP i umożliwiało dalszy manewr w kierunku północnym[20]. Po południu gen. Thommée nakazał kontynuowanie działań opóźniających w kierunku na Brzeziny i rzekę Mrogę. 30 DP miała się przegrupować po marszrucie: Woła Rakowa – Andrespol – Bedoń – Jordanów w rejon na północ od Brzezin i zamknąć drogi wychodzące z Brzezin w kierunku północnym. Wołyńska Brygada Kawalerii miała osłaniać przegrupowanie 30 DP z kierunku wschodniego. Dowódca 30 DP rozpoczął przegrupowanie oddziałów już o 19.30. Ariergardę stanowił 84 pp z III/30 pal[21].
Nocne 40-kilometrowe przegrupowanie dywizji z rejonu Tuszyna w rejon na północ od Brzezin poważnie wyczerpało oddziały dywizji. W rejonie Brzezin przegrupowujące się kolumny pomieszały się z rozbitkami i taborami 2. i 28 DP[19]. Maszerujący w straży przedniej 82 pp z I/30 pal przed południem obsadził odcinek obrony w rejonie Grzmiąca – Fara. Na zatłoczonej marszrucie z kolumny 82 pp odłączyły się II/4 pac i 30 dac, które do 16.00 ześrodkowały się w lesie na północ od Kołacina bez łączności z przełożonym. Jednocześnie dywizjonom tym wyczerpała się amunicja artyleryjska. Dywizjony te odmaszerowały przez Teresin, Bobrową, Chlebów, Maków do lasu na północ od Grabiny i północny wschód od Skierniewic[22]. Około 11.00 w pas obrony dywizji przybył 83 pułk piechoty z II/30 pal. Biorąc pod uwagę opóźnianie się 84 pułku piechoty, dowódca dywizji nakazał dowódcy 83 pp przejść do obrony na lewym skrzydle w rejonie Szymaniszek, a nie jak pierwotnie rozkazał – do odwodu. Stanowisko dowodzenia dywizji rozwinęło się na południowym skraju lasu ciągnącego się od Woli Cyrusowej[23]. Po południu lotnictwo niemieckie rozbiło zwartość kolumny 84 pułku piechoty na marszrucie od Brzezin do Gałkówka[24]. Jednocześnie zmotoryzowany oddział rozpoznawczy 18 DP wykonał natarcie z lasu pod Małczewem i Gałkówkiem. W tej niekorzystnej sytuacji pododdziały 84 pp wycofały się w kierunku: Brzeziny – Tworzyjanki – Przecław – Józefów – Stefanów i północny skraj lasu na zachód od Przyłęku Dużego. Na skutek silnego ogniowego oddziaływania lotnictwa niemieckiego I/84 pp został całkowicie rozbity. Pododdziały 84 pp zbierały w rejonie folwarku Halinów stanowiąc drugi rzut dywizji[25]. W późnych godzinach popołudniowych artyleria niemieckiej 18 DP ostrzelała zachodnią część lasu na północ od Brzezin. Szczególnie ucierpiały pododdziały 82 pp broniące się w rejonie Fary oraz tabory z różnych związków taktycznych ześrodkowane za ugrupowaniem bojowym pułku. Jednocześnie przed przednim skrajem obrony rozpoczęły działania bojowe zmotoryzowane patrole rozpoznawcze 18 DP, a następnie jej zasadnicze siły zajęły Brzeziny. Zagrożone było stanowisko dowodzenia 30 DP. Przeniesiono je więc do dworu w Kołacinie[25]. W tej ciężkiej sytuacji taktycznej dowódca 30 DP otrzymał od gen. Thommee rozkaz przegrupowania dywizji do lasu w rejonie Przyłęku Dużego. Tutaj 30 DP miała bronić się do południa 9 września, a następnie przegrupować oddziały do rejonu Skierniewic. Około 22.00 oddziały dywizji rozpoczęły marsz. Ze względu na zagrożenie ze strony nieprzyjaciela, przemieszanie się taborów i pododdziałów oraz przemęczenie żołnierzy do najwyższych granic ciągłymi walkami i manewrami, przegrupowanie nocne 30 DP nie zawsze przebiegało w sposób planowy[26].
9 września o świcie, po 15-kilometrowym nocnym przegrupowaniu z pasa obrony Grzmiąca – płn. Brzeziny dywizja osiągnęła rejon lasów na południe od Przyłęku Dużego. Jej oddziały ugrupowały się następująco: 82 pp na zachodnim skraju lasu; 83 pp – na północno-wschodnim i wschodnim skraju lasu; 84 pp – w południowej części lasu, a stanowisko dowodzenia 30 DP rozwinęło się w rejonie Przyłęku Dużego. Ze względu na brak bezpośrednich sąsiadów gen. Cehak ugrupował oddziały do obrony okrężnej. Ugrupowanie dywizji w dużym lesie zapewniało jej maskowanie przed obserwacją lotniczą nieprzyjaciela. Ponadto dowódca dywizji wydał rozkaz oddziałom nieotwierania ognia do przelatujących samolotów niemieckich, by nie zdradzać swojego rejonu obrony[27]. Stąd postanowiono przebijać się dalej przez wrogie oddziały. Natarcie poprowadzono na Słupię i Jeżów. Ściągnięty z zachodniej części lasu 82 pp miał jako lewoskrzydłowy uderzyć po osi Przyłęk – Budki. Po zajęciu folwarku Krosnowa do natarcia miał dołączyć 83 pp atakując ze wschodniego skraju lasu w ogólnym kierunku na Modłę, 84 pp (bez II batalionu) stanowił odwód i równocześnie ubezpieczał działanie od południa. Od zachodu dozorowała kawaleria rtm. Schollenbergera. Początek natarcia ustalono na godzinę 11.00[28]. Około 9.00 Niemcy otworzyli silny ogień artylerii na lasy przyłęckie. Podwieźli także samochodami z Jeżowa piechotę, która zaatakowała w kierunku na Przyłęk. Około 10.00 ruszyło polskie kontrnatarcie. 82 pułk piechoty wsparty skutecznie przez artylerię strzelającą z odkrytych stanowisk, zdobył folwark Krosnowa, a następnie w zaciętej walce wyrzucił Niemców z rejonu Słupi. Przeciwnik odszedł w kierunku na Modłę i Przybyszyce[29]. Prawoskrzydłowy 83 pułk piechoty rozpoczął natarcie później. W tym samym czasie od strony Mikulina także Niemcy ruszyli do natarcia. Wywiązała się zacięta walka na wzgórzach między wschodnim skrajem lasu przyłęckiego a szosą prowadzącą z Jeżowa do Słupi. W walce tej wzięły udział także pododdziały 84 pułku piechoty[30]. Około 13.30 gen. Cehak wydał oddziałom rozkazy do oderwania się od przeciwnika. Na czele odchodził 82 pp, za nim dołączył 84 pp, a 83 pp miał osłonić odwrót i stanowić straż tylną[30]. 82 pułk piechoty sformował kolumnę i odmaszerował, lecz oderwanie się pozostałych oddziałów dywizji było bardzo trudne. Z 84 pułku piechoty tylko część zdołała odejść za 82 pp, część zaś uległa rozdrobnieniu i odchodziła na Skierniewice. Z artylerii zdołała wyjść tylko 3/30 pal i pluton z 5/30 pal oraz III/30 pal. W najcięższej sytuacji znajdował się 83 pułk piechoty, wykonując trudne zadanie osłony odwrotu dywizji w momencie, kiedy niemiecka 18 Dywizja Piechoty wprowadziła do boju gros swych sił[31]. Część 30 DP, która zdołała się oderwać od nieprzyjaciela około 17.00 osiągnęła Julków, maszerując na Suliszew[32].
10 września otrzymała kolejny rozkaz zmiany drogi odwrotu i teraz zmierzała na Warszawę przez Mszczonów i Nadarzyn. Jednak mimo początkowych sukcesów zabrakło jej sił, aby przebić się przez niemieckie pozycje.
W nocy z 11 na 12 września dywizja osiągnęła południowy skraj lasu na zachód od Żyrardowa. Nad ranem jej tabory zaatakowane zostały przez pododdział niemiecki i w większości zniszczone. Ochraniający je szwadron kawalerii rozproszył się. Pluton dołączył do sił głównych, a reszta odjechała w kierunku Warszawy[33]. Gen. Cehak ugrupował dywizję do obrony: 84 pp na prawym skrzydle poczynając od południowo-zachodniego skraju lasu; 82 pp na lewym skrzydle od zachodniej części Żyrardowa; w odwodzie ześrodkowały się: kompania z 83 pp, kompania czołgów rozpoznawczych, pluton kawalerii. Stanowisko dowodzenia 30 DP zostało rozwinięte w południowo-zachodniej części Żyrardowa. Około 6.00 GO, gen. Thommee postawił dowódcy dywizji zadanie w którym nakazał maszerować do lasów Puszczy Kampinoskiej za 28 DP lub za 2 DP[34].
13 września dywizja zmieniła kierunek odwrotu na Modlin, gdzie jej oddziały obsadziły odcinek „Twierdza” i walczyły do kapitulacji 29 września. 14 września rano 30 Dywizja Piechoty osiągnęła Kazuń. Jej stan wynosił około 3500 i 9 armat 75 mm. Zgodnie z otrzymanym zadaniem miała bronić bezpośrednio Twierdzy Modlin oraz na zewnętrznym pierścieniu obrony odcinka pomiędzy 2 a 28 Dywizją Piechoty oraz Fortu I. Jej 84 pułk piechoty ześrodkował się w Kazuniu i stanowił odwód dowódcy Grupy Operacyjnej „Piotrków” generała Thommee[37]. 15 września 84 pułk piechoty został skierowany do prowadzenia działań na przedpolu odcinka „Kazuń” i rejonu obronnego „Palmiry”. 16 września jego pododdziały zaatakowały kolumnę artylerii niemieckiej i rozbiły ją. 18 września pułk przeszedł do działań opóźniających a 19 września powrócił na pozycję obronną odcinka „Kazuń”[38]. 24 września odparto natarcie niemieckiej 2 Dywizji Lekkiej. W kolejnych dniach nieprzyjaciel użył lotnictwa, ale ponowne natarcia były odpierane. Walki pozycyjne toczyły się do 28 września, kiedy to z rozkazu dowódcy obrony Twierdzy Modlin, dowódca 30 DP generał Cehak udał się na rozmowy o kapitulacji. 0 14.00 został podpisany protokół kapitulacyjny[39].
Ośrodek Zapasowy 30 DP znajdował się w Kobryniu. Po decyzji Naczelnego Dowództwa o obronie Polesia w Kobryniu sformowano na bazie OZ 30 DP trzy pułki piechoty które weszły w skład kombinowanej Dywizji Piechoty „Kobryń” (60 DP), a następnie walczyły do 5 października w składzie SGO „Polesie”. Organizacja wojenna 30 DP we wrześniu 1939
Obsada personalna dowództwa dywizji
Żołnierze Dywizji (w tym OZ) – ofiary zbrodni katyńskiejBiogramy zamordowanych znajdują się na stronie internetowej Muzeum Katyńskiego[55]
Odtworzenie dywizji w ramach Armii KrajowejW wyniku przeprowadzania akcji odtwarzania przedwojennych jednostek wojskowych na pocz. lipca 1944 w okolicach Siemiatycz w lasach nurzeckich (Okręg Polesie) powstała 30 Dywizja Piechoty AK (kryptonim „Twierdza”) pod dowództwem ppłk. Henryka Krajewskiego ps. „Trzaska”. Uwagi
Przypisy
Bibliografia
|